Wobec Benedykta XVI i jego przesłania stosowane są bezwzględne ataki mediów, podobnie jak miało to miejsce w początkowym okresie pontyfikatu Jana Pawła II - uważa włoski watykanista Andrea Tornielli
Wraz ze swoim kolegą, Paolo Rodarim opublikował on książkę „Atak na Ratzingera”. Jej polskie tłumaczenie opublikowała Edycja Świętego Pawła.
W rozmowie z KAI Tornielli powiedział, że powodem do napisania książki był fakt, iż Benedykt XVI stał się obiektem bardzo wielu ataków.
TŁUMACZENIE:
„Moim zdaniem przeciwstawianie na przykład Benedykta XVI Janowi Pawłowi II jest kolejnym medialnym wymysłem. Nie zapominajmy, że kard. Ratzinger najdłużej współpracował z Janem Pawłem II jako prefekt niezwykle ważnej dykasterii, a wszystkie podejmowane przez niego decyzje, opublikowane dokumenty, na przykład dotyczące „teologii wyzwolenia”, czy deklaracja „Dominus Iesus” nie były ideą Ratzingera, lecz były dyskutowane, wypracowywane wraz z Janem Pawłem II.”
Włoski watykanista jest przekonany, że warto podjąć trud przeczytania i zrozumienia tekstów Benedykta XVI. Jego zdaniem fascynująca jest w nich zdolność papieża do prezentowania sugestywnych obrazów. Na przykład, kiedy w Kolonii w sierpniu 2005 r. porównał on przeistoczenie do procesu reakcji nuklearnej. Jak powiedział Tornielii kiedy Benedykt XVI przemawia czy pisze potrafi zafascynować, ukazywać obrazy, ułatwiające przyjęcie prawd wiary.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.