Zabójstwa, brutalne pobicia, nieustanne nękania, Kościół spychany do podziemi - to obraz współczesnych prześladowań chrześcijan, jaki wyłania się z najnowszego Światowego Indeksu Prześladowań, opublikowanego przez organizację Open Doors. Ponurego obrazu dopełnia fakt, że formy prześladowań systematycznie się zaostrzają.
Aadel z Afganistanu miał 30 lat, kiedy został chrześcijaninem. Zafascynowany przekazem płynącym z Biblii powiedział o tym swemu przyjacielowi Fairehowi. Wkrótce zaczęli razem czytać świętą księgę chrześcijaństwa. Kiedy dowiedział się tym brat Faireha, zagroził śmiercią Aadelowi, później swojemu bratu. Pierwszą groźbę niestety spełnił, drugiej nie, gdyż brat Faireh zdołał uciec z Afganistanu.
Przoduje Azja i Afryka
To tylko jeden z niezliczonych przykładów prześladowań, jakich doznają chrześcijanie we współczesnym świecie. Organizacja Open Doors, która pomaga prześladowanym chrześcijanom, opublikowała doroczny raport, z którego wyłania się przerażający obraz.
Według organizacji obecnie 380 milionów chrześcijan w 78 krajach świata doświadcza prześladowań za wiarę. Wśród 50 krajów, w których dochodzi do największej liczby aktów przemocy prześladowania dotykają 310 mln chrześcijan.
Jak wynika z raportu, chociaż w ubiegłym roku doszło do mniejszej liczby zabójstw chrześcijan niż w latach poprzednich, to zaostrzyły się inne formy przemocy fizycznej. O ile w latach wcześniejszych rodzaje przemocy dzielono na trzy kategorie: wysoką, bardzo wysoką i ekstremalną, o tyle w ostatnim okresie autorzy raportu mogli zastosować tylko dwie formy: bardzo wysoką i ekstremalną.
Wśród 50 krajów, gdzie dochodzi do największej liczby aktów przemocy, przodują kraje azjatyckie i afrykańskie. Tam chrześcijanie doznają cierpień ze strony wyznawców innych religii, rządów, zbrojnych grup. Do przemocy dochodzi także ze względów politycznych, a w Ameryce Łacińskiej - ze strony gangów narkotykowych.
Kije, pręty i prawo przeciwko chrześcijanom
Czołowe miejsca na ponurej liście krajów, w których prześladuje się chrześcijan zajmują kolejno Korea Północna, Somalia, Jemen, Libia i Sudan. W pierwszej dziesiątce znajdują się także Nigeria, Pakistan, Iran czy Afganistan. We wszystkich wymienionych krajach poziom represji chrześcijan został określony jako ekstremalny.
Bardzo często chrześcijanie doświadczają przemocy ze strony sąsiadów czy znajomych, jak Aadel z Afganistanu. Jak podaje organizacja Open Doors, w jednej z miejscowości w Indiach (11 miejsce w rankingu przemocy) małżeństwo Kamala i Peter regularnie organizowało w swoim domu chrześcijańskie spotkania modlitewne. Nie podobało się to ekstremistom mieszkającym w sąsiedztwie. W trakcie, gdy odbywały się modlitwy otoczyli oni dom, w którym było wielu modlących się mężczyzn, kobiet i małych dzieci.
Mężczyźni uzbrojeni w kije i metalowe pręty wtargnęli do domu i zaatakowali Kamalę, Petera i pozostałych zgromadzonych tam chrześcijan. Zanim przybyła policja Kamala i Peter zostali poważnie ranni. Na jednym ataku jednak się nie skończyło: Kamali i Peterowi wciąż grożono śmiercią, zaś skorumpowani policjanci nie reagowali. Chrześcijanie przestali się więc spotykań na modlitwach, a prześladowane małżeństwo wyjechało z wioski.
Kościół schodzi do podziemi
Tego typu akty, powtarzające się nie tylko w Indiach, a także przemoc ze strony władz wielu krajów sprawiają, że Kościół schodzi do podziemi. To jeden z trendów, jaki wynika z najnowszego raportu. Dzieje się tak m.in. w Algierii, gdzie - jak informuje Open Doors - rekordowo wysoka jest liczba chrześcijan oczekujących na proces i wyrok. Inni w tym kraju zachowują dyskrecję, aby uniknąć ścigania na mocy przepisów regulujących niemuzułmańskie praktyki religijne.
Zdaniem Open Doors, aby osłabić Kościoły, rząd stosuje różne formy presji finansowej i organizacyjnej, ze szczególnym uwzględnieniem działalności chrześcijan w Internecie. Ogólna presja, w połączeniu z zamknięciem kościołów, spowodowała ogromną izolację algierskiego Kościoła.
Jak wynika z raportu, dochodzi do swego rodzaju paradoksów. Na przykład liczba prześladowań chrześcijan w Syrii czy Libii nieco spadła, jednak wynika to m.in. z faktu, że coraz więcej chrześcijan opuszcza kraje, w których są prześladowani, a wspólnota wyznawców Chrystusa tam się kurczy.
Również z przyczyn innych, takich jak wojna, wspólnoty chrześcijańskie w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu znalazły się na skraju wyginięcia.
Afryka - kontynent chrześcijański pełen prześladowań
Kontynentem, na którym mieszka dziś najwięcej chrześcijan jest Afryka. Jest to zarazem ziemia, na której dochodzi do największej liczby prześladowań. Niechlubne czołowe miejsca zajmują w raporcie Open Doors kraje Afryki Subsaharyjskiej, takie jak Sudan czy Czad.
Jednym z najbardziej niebezpiecznych dla chrześcijan miejsc na świecie jest Nigeria. Islamskie bojówki etniczne Fulani napadają społeczności rolnicze. W wyniku ataków setki osób, głównie chrześcijan, tracą życie.
Chrześcijanie są ofiarami przemocy, w tym seksualnej, zabójstw, porwań dla okupu ze strony takich grup, jak Boko Haram oraz odłam Państwa Islamskiego w Prowincji Afryki Zachodniej.
Jak podaje Open Doors, na północnym zachodzie Nigerii pojawiła się nowa dżihadystyczna grupa terrorystyczna o nazwie Lakurawa, uzbrojona w zaawansowaną broń i kierująca się radykalnym islamistycznym programem.
Zgodnie z raportem Obserwatorium Wolności Religijnej w Afryce z 2024 roku, z 30 880 cywilów zabitych w Nigerii w latach 2020-2023, aż 22 360 to chrześcijanie, a 8315 to muzułmanie, co stanowi dysproporcję prawie 3 do 1 w kraju, w którym liczba chrześcijan i muzułmanów jest mniej więcej równa.
Pastor w Nigerii czuł, jakby Bóg go opuścił
Open Doors przytacza świadectwo Zachariasza, duchownego protestanckiego z Nigerii, który wracając z podróży dowiedział się, że jego wioska została zaatakowana przez ekstremistów islamskich.
Była noc z 15 na 16 maja 2023 r. Próbował dodzwonić się do mieszkańców, ale nikt nie odpowiadał. Kiedy wrócił do wioski następnego dnia rano, powitała go scena jak z horroru. „Na ulicach zobaczyłem rannych ludzi i ciała ofiar ataku... Widziałem wokół siebie zwęglone domy, w tym mój, który został całkowicie spalony wraz ze wszystkim, co było w środku. Szukałem żony i syna, ale nie mogłem ich znaleźć. Kiedy przeszukałem wszystkie pomieszczenia w domu, wyszedłem na zewnątrz i znalazłem ich martwe ciała przy palenisku. Byłem załamany” - opowiada Zachariasz.
Mężczyzna doznał traumy i przeżył kryzys wiary. „Szczerze mówiąc, po tym ataku czułem się, jakby Bóg mnie opuścił” – mówił organizacji Open Doors, która zapewniła mu pomoc psychologiczną.
Ameryka Łacińska - problem z kartelami i polityką
W rankingu Open Doors umieszczono także kilka krajów Ameryki Łacińskiej, w tym Meksyk, który zajmuje 31 miejsce w niechlubnym rankingu przemocy. Według raportu Open Doors, kartele narkotykowe atakują liderów Kościołów i organizacje chrześcijańskie. Celem ataków są zwłaszcza osoby angażujące się w działania na rzecz pokoju lub udzielające pomocy ofiarom przemocy i zastraszania. W 2025 roku odnotowano wzrost liczby chrześcijan zabitych i porwanych z powodu wiary. Zwiększyła się także liczba ataków na domy i mienie wyznawców Chrystusa.
Są również przypadki przemocy wymierzonej nie bezpośrednio przeciwko chrześcijanom, ale potęgujące trudną sytuację, w jakiej się znajdują. W wyniku wyborczej przemocy w Meksyku zginęło co najmniej 37 kandydatów, a setki innych zostało rannych, co pogłębiło poczucie zagrożenia wśród chrześcijan.
Pocieszające sygnały
Raport Open Doors zauważa także zjawiska pozytywne, to znaczy spadki zakresu przemocy w niektórych regionach. Tak, jak w Kolumbii, gdzie handlarze narkotyków ogłosili swoiste zawieszenie broni, w związku z czym liczba ataków na chrześcijan zmalała.
Władze Nikaragui z kolei w styczniu 2024 roku uwolniły biskupa Rolando José Álvareza z Matagalpy, zatrzymanego w sierpniu 2022 roku, skazanego na 26 lat więzienia za „antynikaraguańską dezinformację oraz nieposłuszeństwo.”
Jego uwolnienie po 11 miesiącach, a także uwolnienie 18 innych księży i seminarzystów, przetrzymywanych przez miesiąc, można oczywiście uznać za dobrą wiadomość - informuje Open Doors. Organizacja zauważa jednak, że jednocześnie duchownych tych deportowano z kraju. Szacuje się, że od 2018 roku deportowano 110 księży, co stanowi około 15 proc. duchowieństwa Kościoła katolickiego w Nikaragui, według portalu The Pillar. A to oznacza, że pomimo uwolnienia księży, chrześcijanom w tym kraju będzie trudno praktykować swą wiarę.
Świadkowie ich zaangażowania na miejscu mówią: „Wiedzą, co robić i po prostu to robią”.
Jak zwykle na początku nowego roku kalendarzowego spotkał się z ambasadorami w Auli Błogosławieństw.