Otrzyma go ok. tysiąc poszkodowanych osób.
Caritas Archidiecezji Wrocławskiej przekazała 1000 ton opału dla mieszkańców gminy Lewin Brzeski dotkniętych powodzią. To dar ze zbiórek od wiernych, którzy wykazali się olbrzymią ofiarnością. Koszt opału przekroczył 1,7 mln złotych. Otrzyma go ok. tysiąc poszkodowanych osób.
Wrocławska Caritas nieustannie i mądrze pomaga powodzianom. W ostatnich dniach doświadczamy dużego spadku temperatur. Ofiary kataklizmu powodziowego wciąż zmagają się z osuszaniem i remontami swoich domów. Naturalnie spada też zainteresowanie pomocą. Kościół wrocławski cały czas jednak niesie wsparcie, szczególnie to konieczne przed surowymi warunkami zimowymi.
- Jest moją olbrzymią radością, że możemy ofiarom powodzi przekazać ten wielki dar opału. Na poprzedniej konferencji prasowej obiecałem, że nie zapomnimy o tych ludziach i dzisiaj jako Kościół wrocławski dotrzymujemy słowa. Ponieważ te pieniądze, za które zostanie kupiony opał, to efekt ofiar składanych przez wiernych w naszej archidiecezji. Wyraźny sygnał, że jesteśmy solidarni. W trudnych sytuacjach stajemy jeden obok drugiego – oświadcza abp Józef Kupny.
Metropolita wrocławski podkreśla, że pomoc musi być roztropna i mądra.
- Nie czas na rozwożenie wody, czy produktów spożywczych. Chcemy im teraz dać ciepło, którego potrzebują. To niezwykle symboliczne, bo oznacza ciepło naszych serc. Pamiętamy o was kochani i będziemy dalej wam pomagać. Myślę, że wierni zdali ten życiowy egzamin na ocenę celującą. Pokazujemy, że potrafimy się mobilizować, solidarnie działać i jeden drugiego brzemiona nosić, jak mówił o tym nasz rodak św. Jan Paweł II - mówi metropolita wrocławski.
Zaznacza, oprócz wsparcia materialnego Kościół niesie powodzianom także to duchowe.
- Powódź minęła, a życie tak szybko biegnie, że pojawiają się następne problemy. Dobrze to znamy, ale nie możemy zapomnieć o tych, którzy ciągle potrzebują naszej pomocy. Kościół o nich przypomina - dodaje hierarcha.
Podczas powodzi na terenie archidiecezji wrocławskiej ucierpiał nie tylko Lewin Brzeski, ale siedem innych miejscowości, w tym bardzo dotkliwie Wronów. Tam woda stała 3,5 tygodnia, ale tam też już dotarł węgiel. Część ludzi wróciła do swoich domów, część osiadła w wynajętych mieszkaniach lub kontenerach. Teraz przystępują do uporządkowania nieruchomości, skucia tynków, posadzek, ogrzewania domów, by w przyszłości – przy odpowiedniej wilgotności – podjąć konkretną odbudowę.
- Wiemy, że praktycznie jedna tona trafi do każdego domostwa. Uzgadniamy do kogo jaki rodzaj opału, bo ludzie grzeją m.in. eko-groszkiem, zwykłym węglem, czy pelletem. Wiele osób tuż po powodzi przyjechało do naszej gminy z pomocą, ale wiadomo, że zapał naturalne opada, dlatego tym bardziej cieszymy się ze stałego wsparcia Kościoła w postaci działań Caritas - przyznaje burmistrz Lewina Brzeskiego Artur Kotara.
Z kolei dyrektor wrocławskiej Caritas zwraca uwagę, jak ważna jest strategia niesienia pomocy.
- Dochodzimy bezpośrednio do miejsc doświadczonych klęską powodzi. Caritas to wiarygodny partner w działaniach społecznych i pomocowych. Pokazały to poprzednie lata: czas pandemii, czas wojny i powódź. Dziękuję ludziom, którzy przekazali swój ciężko zapracowany grosz w duchu solidarności, aby nieść pomoc potrzebującym. Przekazujemy wam dobrą wiadomość – te środki zostaną dobrze rozdysponowane. Zdajemy sobie sprawę, że potrzeb jest wiele, ale z kropel życzliwości tworzy się morze dobroci – podsumowuje ks. Dariusz Amrogowicz.
Ks. Krzysztof Dudojć, proboszcz z Lewina Brzeskiego opowiada o aktualnej sytuacji powodzian.
- W tej chwili trwa jedno wielkie suszenie. Pojawiły się u mieszkańców potężne obawy. Niektórzy otrzymali pierwsze rachunki za prąd po powodzi, a pracowały u nich w domu osuszacze. Teraz muszą zapłacić olbrzymi kwoty na poziomie 3,5 tys. Szacunki remontowe przyprawiają ich o ból głowy. Ludzie potrzebują wsparcia. To materialne płynie, ale równie ważne jest duchowe, które podnosi wewnętrznie. Potrzeby nadal są wielkie - stwierdza ks. K. Dudojć.
Przypomnijmy, że we wrześniu i w październiku wierni za pośrednictwem Caritas zebrali prawie 2 miliony złotych dla powodzian. Na terenie archidiecezji wrocławskiej przez wielką wodę uszkodzonych zostało ponad 600 domów.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.