Jak nie gender, to szariat

I to wydaniu lokalnym! Takie mamy czasy...

Reklama

Jak Państwo dobrze wiedzą, lubię czasem rzucić okiem regionalisty tu i tam. Tyle tylko, że coraz częściej to oko nie może uwierzyć w to co widzi. Nie bardzo wie, jak to wszystko skomentować, interpretować, rozumieć…

Jakiś czas temu natknąłem się np. na informację, że w jednym z naszych śląskich muzeów, w ramach warsztatów queerekologicznych dla osób seniorskich (tak, tak), gościem specjalnym będzie Duperella - drag queen ze śląskiego rynsztoka.

Jak to skomentować, interpretować, rozumieć?

Albo takiego newsa, z drugiej strony „barykady”, że oto grupa osób z Bierunia domaga się likwidacji fontanny-pomnika z utopcem, stojącej na tamtejszym rynku, bo takie stwory „mogą być realnym, zagrożeniem duchowym dla mieszkańców Bierunia i są niezgodne z naszymi katolickimi przekonaniami” – jak piszą w petycji.

- Panie redaktorze, pan z katolickiego portalu. Pan podpisze.

Albo ci wyżej: - Panie redaktorze, pan od kultury. Zapraszamy do muzeum.

- Państwo będą tak dobrzy i mnie dadzą spokój, ok? I jedni i drudzy. Nasi lokalni szariatowcy i genderowcy.

Niby ci od fontanny jakoś tam racja majōm. Bo zgodnie z pogańskimi wierzeniami, utopiec to słowiański demon wodny. Tyle tylko, że przez wieki udało się go oswoić. Stał się postacią z dziecięcych bajek i bojek, więc już chyba bardzij sie boja tyj (tego?) Duperelli, niż utopca.

Z drugiej strony, jak pisał Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort:

Trzy czwarte szaleństw są tylko głupstwami.

Więc może tą, jakoś tam uspokajającą myślą, zakończymy dzisiejszy felieton?

No tak. Tylko, że ten de Chamfort to był znowu mason. Ale na tych to jo już naprowdy niy mōm dzisiej siły... ;)

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7