Wybitny duszpasterz i niepiśmienny chłop, rodzina z siedmiorgiem dzieci i kapelan powstania. Łączy ich męczeńska śmierć za wiarę z rąk hitlerowców w czasie II wojny światowej. Polski etap ich procesu beatyfikacyjnego został zamknięty 24 maja w Pelplinie.
Z miłości, w obronie krzyża i czystości
Wśród kandydatów na ołtarze są też osoby świeckie. To właśnie w tej grupie znajduje się bardzo znana z licznych publikacji i filmów rodzina rolników Józefa i Wiktorii Ulmów z Markowej k. Łańcuta w archidiecezji przemyskiej. Jak podają świadkowie, Ulmowie w czasie okupacji przechowywali Żydów, robili to bezinteresownie, z miłości do bliźniego. W momencie tragedii była u nich 8-osobowa rodzina Żydów z Łańcuta. Na skutek donosu 24 marca 1944 r. w domu Ulmów zjawili się hitlerowcy.
Najpierw zabili Żydów, następnie gospodarzy – Józefa (44 lata) i Wiktorię (32 lata), po czym taki sam los spotkał sześcioro ich dzieci, z których najstarsze miało 8 lat, a najmłodsze 1,5 roku. W chwili śmierci Wiktoria była w 9. miesiącu ciąży z siódmym dzieckiem. Początkowo ciała zamordowanych pogrzebano w pobliskim sadzie, a gdy później przenoszono je na cmentarz, okazało się, że już po zakopaniu ciał rozpoczął się poród, gdyż z łona matki wystawała główka i klatka piersiowa dziecka. Rodzina Ulmów otrzymała pośmiertnie medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Kongregacja będzie musiała zdecydować, czy kryteria męczeństwa spełniają tylko rodzice, czy także dzieci Ulmów, a szczególnie ostatnie, które w momencie mordu znajdowało się w łonie matki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tak wynika z opracowanego przez Katolicką Agencję Informacyjną raportu o stanie Kościoła w Polsce.
Nadzwyczaj poruszający dla Franciszka był niedzielny etap jego podróży.
Papież Franciszek zobaczył dziś na własne oczy ogrom zniszczeń dokonanych przez Państwo Islamskie.
Franciszek modlił się dziś rano za wszystkie ofiary wojny w Iraku i na całym Bliskim Wschodzie.