Papieża i biskupów można krytykować, a kapłana można znieważyć. Z Papieża można kpić, a symbole można podeptać. „Rodzi się pompowane lekceważenie wobec Kościoła i jego przedstawicieli” – zwraca uwagę abp Sławoj Leszek Głódź.
– Nie zbudujemy nowoczesnego kraju, jeśli będą trwały konflikty między pracownikami a pracodawcami. Jeżeli sfera socjalna pozostanie chora, jeśli chora będzie służba zdrowia i system emerytalny – wyliczał 12 czerwca w homilii abp Sławoj Leszek Głódź. Metropolita gdański przewodniczył Mszy Świętej dziękczynnej w Kościele Opatrzności Bożej na gdańskiej Zaspie. – To są zadania, które stoją przed strukturami państwa i związkami zawodowymi – mówił hierarcha.
– Jakże trudno porozumieć się z tymi którzy razem wyrośli z solidarościowego pnia. Brak jest harmonii. Rocznica wizyty Jana Pawła II na Pomorzu jest także rachunkiem sumienia nad stanem naszego ducha – podkreślał abp Głódź.
Gdański metropolita zaznaczył, że w dzisiejszych czasach „rodzi się pompowane lekceważenie wobec Kościoła i jego przedstawicieli”. – Jeżeli ktoś powie coś o murzynie to jest rasistą. Jeśli o innym wyznawcy religii to jest antysemitą czy fundamentalistą – mówił hierarcha. – Ale Papieża i biskupów można krytykować, a kapłana można znieważyć. Z Papieża można kpić, a symbole można podeptać – ubolewał arcybiskup. Dodał, że „chce się przyswoić obce zasady etyki i moralności w kraju, który jest przesiąknięty zasadami etycznymi i 10 przykazaniami”.
– Trzeba Ducha Świętego, by nie trwała w nieskończoność ta walka wzajemnych oskarżeń oraz oschłość w urzędach – mówił metropolita gdański. – To zadanie także dla związkowców – mowa o umowach między pracodawcą a pracownikiem, fikcyjnych formalnościach zwalniania i zatrudniania. Ludzie są często w małych grupach i nikt za nimi nie stoi. Trzeba im pomóc – apelował abp Głódź.
We Mszy Św. licznie uczestniczyli mieszkańcy Gdańska, władze Trójmiasta oraz województwa pomorskiego, przedstawiciele służb mundurowych oraz władze „Solidarności”.
Kamień pod świątynię pw. Opatrzności Bożej na gdańskiej Zaspie poświęcił Jan Paweł II podczas swojej pielgrzymki na Pomorzu. Dwa lata temu świątynia była konsekrowana przez kard. Tarcisio Bertone, sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).