Minister Zdrowia przekazała wczoraj do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia, na podstawie którego każda placówka zdrowotna realizująca umowę z NFZ na udzielanie świadczeń hospitalizacji w zakresie ginekologii i położnictwa byłaby zobligowana do dokonywania aborcji. Projekt rozporządzenia jest nie tylko krańcowo nieetyczny, ale też niezgodny z Konstytucją – komentuje Zbigniew Kaliszuk z fundacji Grupa Proelio.
Projekt rozporządzenia Minister Zdrowia przewiduje, że każdorazowa odmowa przez szpital wykonania zgodnej z obowiązującym prawem aborcji, wiązałaby się z karą finansową i możliwością zerwania umowy przez NFZ.
„To rozporządzenie uderzałoby w prawo do życia nienarodzonych dzieci, wolność sumienia lekarzy i prawo kobiet wyboru szpitala wolnego od zabijania. Trzeba je analizować, biorąc pod uwagę fakt, że rządząca koalicja planuje radykalnie rozszerzyć możliwość zabijania nienarodzonych dzieci. W Sejmie czekają już trzy projekty ustaw legalizujące aborcję na życzenie i czwarty, przywracający aborcję eugeniczną. A rząd na wypadek, jakby one nie uzyskały poparcia, planuje też działania pozaustawowe, m.in. wdrożenie wytycznych dla szpitali, w których bardzo szeroko będzie interpretowane zagrożenie zdrowia kobiet. Szpitale wolne od zabijania nienarodzonych są ogromną wartością. Umoczenie kierownika szpitala oraz części personelu w aborcyjny proceder degenerowałoby cały szpital. Wiele kobiet nie chciałoby być hospitalizowanych w placówce, w której w innej sali zabija się dzieci, i gdzie można trafić pod opiekę personelu biorącego udział w tych zabójstwach” – komentuje Zbigniew Kaliszuk, wiceprezes fundacji Grupa Proelio.
Zbigniew Kaliszuk zwraca uwagę też na to, że projektowane rozporządzenie jest niezgodne z Konstytucją i sprzeczne z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r.
„Wolność sumienia gwarantowana jest w Polsce przez art. 53 ust. 1 Konstytucji. Trybunał Konstytucyjny, jeszcze pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego, w wyroku z dnia 7 października 2015 r. sygn. akt K 12/14 potwierdził, że niezgodne z Konstytucją jest nie tylko zmuszanie personelu medycznego do uczestnictwa w aborcjach, ale też nakładanie obowiązku na lekarzy, by przekazywali informację, gdzie aborcję można wykonać. A przecież dyrektor szpitala to taki sam człowiek jak lekarz. Przeniesienie na szefów podmiotów leczniczych obowiązku wskazania gdzie pacjent zabić swoje dziecko, a tym bardziej zmuszanie do organizacji procederu aborcji w szpitalu, w oczywisty sposób naruszałoby sumienie dyrektora. Skoro chronimy sumienie lekarza, to takiej samej ochronie musi podlegać jego przełożony. A jeśli ktoś chciałby mimo wszystko zastosować podwójne standardy, odmienne dla lekarzy i odmienne dla kierowników placówek, to zwracamy uwagę na to, że Art 2 ust. 3 ustawy o zawodzie lekarza mówi: "za wykonywanie zawodu lekarza uważa się także kierowanie podmiotem leczniczym".
Mając powyższe na uwadze, Trybunał Konstytucyjny jasno stwierdził, że na podmiotach leczniczych nie można wymuszać przeprowadzania aborcji: - NFZ „kontraktując” świadczenia zdrowotne, nie powinien, przez narzucenie obowiązku wykonywania określonego świadczenia, jako warunku sine qua non zawarcia umowy, wymuszać wykonywania przez podmioty lecznicze świadczeń „wrażliwych moralnie”, a co za tym idzie – nie powinien wymuszać kształtowania personelu medycznego tych podmiotów według kryterium sumienia – zwraca uwagę Zbigniew Kaliszuk.
Fundacja Grupa Proelio przygotowała apel do Minister Zdrowia, w którym prosi o wycofanie się z planu zmuszania szpitali do dokonywania aborcji. Apel można podpisać TUTAJ.
Powstało na Warmii w XVI w. i kształtowało ten region przez kilkaset lat.
„Miejsce Chrztu Polski znów będzie tętnić radością Żywego Kościoła”.
List biskupów polskich, napisany 20 lat po zakończeniu II wojny światowej, był wielkim zaskoczeniem.
Sakramenty na pątniczym szlaku są sprawowane według przedsoborowego rytu liturgii.