Młode pary mogą wybrać tradycyjny, parafialny kurs, skorzystać z propozycji weekendowej, lub wziąć udział w kilkumiesięcznych przygotowaniach.
„Ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci…” – to słowa przysięgi małżeńskiej. Zanim jednak narzeczeni wypowiedzą je na ślubnym kobiercu w kościele, zobowiązani są do odbycia nauk przedmałżeńskich. Młode pary mogą wybrać tradycyjny, parafialny kurs, skorzystać z propozycji weekendowej, lub wziąć udział w kilkumiesięcznych przygotowaniach. – Patrząc na statystyki, ile związków się rozpada, my dzisiaj musimy zdecydowanie solidniej przyłożyć się do przygotowania młodych do sakramentu małżeństwa. Młodzi też muszą się o to zatroszczyć! – apeluje dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin, ks. Robert Wielądek. Główną przyczyną stwierdzania przez Kościół nieważności sakramentalnego małżeństwa jest niedojrzałość do podjęcia i wypełnienia obowiązków małżeńskich.
Kurs przedmałżeński to obowiązkowy element przygotowań ślubnych. Przeznaczony jest dla wszystkich par – kobiety i mężczyzny – które decydują się na ślub konkordatowy. Bez zaliczonego kursu narzeczeni nie mogą przystąpić do sakramentu małżeństwa. Odbyte nauki są ważne bezterminowo. Wśród tematów poruszanych podczas kursu pojawiają się kwestie etyki życia chrześcijańskiego, aspekty moralne, prawa i obowiązki małżeńskie, jak również nauka zdrowej komunikacji czy sposoby rozwiązywania konfliktów. Uzupełnieniem nauk przedmałżeńskich jest wizyta w poradni rodzinnej, gdzie przyszli małżonkowie poznają między innymi kwestie płodności i naturalne metody planowania rodziny.
Typologia nauk przedmałżeńskich
Obecnie Kościół oferuje wachlarz różnorodnych kursów przedmałżeńskich. Ze względu na metodę pracy można wyróżnić m.in. formy: wykładowe, dialogowe, aż po warsztatowe i mieszane. Można podzielić je także ze względu na czas: na nauki tradycyjne, intensywne – weekendowe, a także kilkutygodniowe, czy kilkumiesięczne. Można skorzystać także z katechez prowadzonych przez greckokatolickich kapłanów wraz z ich rodzinami.
Tradycyjne nauki
Parafie zazwyczaj prowadzą kilka serii nauk przedmałżeńskich w ciągu roku. To, jak długo będą trwały, zależy od danej parafii. Tradycyjny kurs najczęściej obejmuje kilka cotygodniowych spotkań, odbywających się w formie wykładów lub warsztatów. Kościół wychodzi jednak naprzeciw osobom, które mają trudności uczestniczyć w naukach w tej formie, w związku z tym wiele wspólnot skraca okres przygotowania.
Intensywny kurs na Karczówce
Kurs przedmałżeński na Karczówce w Kielcach uważany jest za jeden z najpopularniejszych wśród narzeczonych. Obejmuje jeden weekend: sobotę od 9:00 do 16:00 i niedzielę od 10:00 do 15:00. Istnieje tam także możliwość noclegu. – Forma weekendowa jest dobrą alternatywą dla współczesnego człowieka. Żyjemy w świecie, w którym bardzo ciężko o regularną obecność podczas cotygodniowych spotkań. Pomimo że kurs odbywa się w jeden weekend, liczba godzin jest zachowana. Nie minimalizujemy zakresu treści i nie skracamy go. Bazujemy na przykładach i to pociąga młodych – mówi ks. Mariusz Zakrzewski, rektor domu i kościoła na Karczówce, który prowadzi spotkania. – Z naszej strony jest także otwartość do indywidualnego towarzyszenia i rozmów z parami – dodaje.
Wśród poruszanych zagadnień są kwestie duchowe, jak chociażby odpowiedź na pytanie: Kim jest dla mnie Chrystus? Kurs porusza również problematykę tworzenia trwałej wspólnoty małżeńskiej i kształtowania życia rodzinnego. Wśród tematów spotkań znajduje się też odpowiedzialne rodzicielstwo i regulacja poczęć, a także wychowywanie dzieci. – Po takim kursie przeprowadzamy ankiety, a w nich bardzo często czytamy: „Przyjechałam po papierek, ale otrzymałam coś więcej”. Niektórzy narzeczeni mówią także: „Proszę księdza, takie spotkania przydałyby się naszym rodzicom”. Czasami ktoś do mnie pisze: niech się ksiądz pomodli, bo właśnie dziś oddałam pierścionek. I to też są owoce kursu – mówi kapłan.
Ks. Zakrzewski zauważa potrzebę organizacji rekolekcji dla małżeństw. – Marzy mi się, aby zorganizować dla rodzin i małżeństw, tzw. renowacje małżeńskie. Karczówka jest miejscem, w którym nie ma tygodnia, żeby nie było bruku zalanego łzami. Przychodzą do nas ludzie z trudnymi doświadczeniami małżeńskimi, którym związek się rozsypuje, lub już się rozsypał. Staramy się towarzyszyć nie tylko narzeczonym, ale też małżeństwom – dodaje.
Zaświadczenie o ukończeniu kursu wystawiane jest na podstawie obecności oraz uczestnictwa na zajęciach i warsztatach.
Weekendowy kurs w domu rekolekcyjnym Siedlanów
Inne nauki weekendowe prowadzone są m.in. w domu rekolekcyjnym Siedlanów w diecezji siedleckiej, w województwie lubelskim, gdzie również istnieje możliwość zarezerwowania noclegu. Ten intensywny kurs przedmałżeński przygotowany jest z myślą o tych parach, które chcą przygotować się do małżeństwa, ale z różnych przyczyn nie mogą uczestniczyć w naukach parafialnych, bądź w dekanacie. – Nasz weekendowy kurs składa się z dwóch części, które obejmują dwa weekendy, w sobotę od 9:00-18:00, w niedzielę od 9:00-15:00. Prowadzi go zespół złożony z małżeństw, księży, psychologów, psychiatrów, pani położnej i pań z poradni życia rodzinnego. Podczas kursu poruszane są kwestie dotyczące nie tylko samego sakramentu, ale także komunikacji, aspekty prawne, zagrożenia w miłości małżeńskiej, kwestie zdrowotne. Prowadzimy wykłady na temat wiary, moralnych aspektów przeżywania seksualności i na temat różnych zaburzeń w tej dziedzinie – mówi dyrektor domu rekolekcyjnego w Siedlanowie, ks. dr Grzegorz Koc. – Rocznie mamy około pięciuset par – dodaje.
– Ubogaceniem kursu są świadectwa małżonków, które ukazują praktykę życia małżeńskiego i rolę wspólnoty małżeństw. Podczas przygotowania do sakramentu małżeństwa jest możliwość spowiedzi bądź rozmowy z księdzem – wskazuje kapłan.
Duchowny zwraca jednak uwagę, że dłuższe przygotowanie do sakramentu małżeństwa może być dodatkowym rozeznaniem dla par. – Im dłuższe przygotowanie, tym bardziej można się poznać i obnażyć motywacje. Niektóre małżeństwa nie wytrzymują prób czasu. Często wynika to z niedojrzałości osobowej. Podczas krótkich nauk przedmałżeńskich trudno stwierdzić taką niedojrzałość. U nas natomiast można skorzystać z pomocy psychoterapeuty. Jeśli my sami widzimy niepokojące przesłanki, kierujemy takie pary do naszych specjalistów – wyjaśnia.
Wieczory dla zakochanych – 9 spotkań
Jest to program przygotowania do małżeństwa opracowany przez Stowarzyszenie Spotkania Małżeńskie. Wieczory dla Zakochanych opierają się na dziewięciu spotkaniach, odbywających się raz w tygodniu. Każde trwa około 2,5 godziny. Kurs przede wszystkim zakłada własną pracę narzeczonych, która ma charakter warsztatowy. – Program jest tak przemyślany, żeby narzeczeni wyraźnie widzieli, że to, jakim będą małżeństwem, jest zależne od nich, że jest to otwarcie drogi do własnej pracy, drogi dialogu, a nie podejście typu: udało się, lub nie udało, trafiliśmy na siebie, lub nie trafiliśmy. Młodzi czasem mówią tak, jakby nad nimi zawisło fatum, a tak nie jest – zwraca uwagę duszpasterz rodzin z Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Łodzi, o. Mirosław Pilśniak OP, który prowadzi takie spotkania.
Animatorami spotkań są małżeństwa oraz kapłani. Zaproszenie kierowane jest nie tylko do narzeczonych, ale także par, które są ze sobą związane i rozważają decyzję o małżeństwie. Kluczowym warunkiem jest uczestnictwo obydwu osób. Jedna osoba nie może brać udziału w spotkaniach. – Na te nauki decydują się ludzie, którzy chcą coś ze sobą przepracować i skorzystać z dobrego kursu, który ich przygotuje, a nie tylko da świadectwo zaliczenia. Nasze przygotowanie do małżeństwa zmusza do własnej pracy narzeczonych. Pomaga otworzyć oczy na mnogość problemów i zadań, z którymi się zmierzą. Narzeczeni, którzy wchodzą w ten tryb przygotowań, często mówią, że nie mieli czasu, ani odwagi poruszyć tylu tematów i w taki sposób, jak podczas proponowanych przez nas Wieczorów – wskazuje ojciec dominikanin.
Pary podczas kursu poznają swoje potrzeby, oczekiwania, cechy osobowości, jak również ustalają wspólną hierarchię wartości. Animatorzy podpowiadają, jak rozwiązywać konflikty, jak budować relacje. – Argument niezgodności charakterów, jako powód rozwodów jest absurdalny. Po pierwsze, praca nad charakterem to jest praca do wykonania. Po drugie, oni znają swoje charaktery przed małżeństwem, to dlaczego zaczynają im przeszkadzać dopiero w małżeństwie? Na kursie takie rzeczy wychodzą na jaw – podkreśla.
Wieczory dla Zakochanych pomagają poznać wymiar sakramentalny małżeństwa, a także motywacje zawarcia związku. – Czasem, w cyklu nauk prowadzonym przez nas, jakaś para się rozstaje. To świadczy o jakości tej pracy, że oni uczciwie pracowali nad sobą i stwierdzili, że w takiej parze, jaką tworzą, nie są w stanie stworzyć dobrego małżeństwa. Bez takich animacji i warsztatów, takie zrozumienie może się nie pojawić – zauważa o. Pilśniak.
Wieczory dla Zakochanych spełniają wymagania Kościoła w zakresie katechez przedmałżeńskich.
Spotkania dla zakochanych – 17 spotkań
Długi i wymagający kurs przedmałżeński oferują Wiesław i Magdalena Grabowscy, którzy od około 30 lat prowadzą aktywną służbę dla rodzin, małżeństw i narzeczonych. Od wielu lat również prowadzą nauki przedmałżeńskie, w tym autorski kurs pt. „Spotkania dla zakochanych” przy parafii św. Jakuba w Warszawie. – Doszliśmy do wniosku, że warto byłoby zaproponować taki rozszerzony kurs w archidiecezji warszawskiej – mówi Wiesław Grabowski.
Jest to cykl siedemnastu półtora do dwugodzinnych spotkań służących rozeznaniu powołania do życia małżeńskiego i jednocześnie przygotowujących do sakramentu małżeństwa. – „Małżeństwo to tak ważna część naszego życia, że decyzja o nim powinna być podjęta w sposób przemyślany. Narzeczeni, którzy nie widzą sensu w solidnym przygotowaniu się do małżeństwa poprzez nauki, nie wiedzą, co robią i kolokwialnie mówiąc: „w co się pakują”. Mogą się później mocno zdziwić, kiedy pojawiają się problemy trudne do rozwiązania” – zauważa Wiesław Grabowski.
Do uczestnictwa w spotkaniach zaproszeni są zarówno narzeczeni, jak i pary, które dopiero zastanawiają się nad zasadnością i celowością swojej relacji. Istotną metodą stosowaną w ramach kursu są cotygodniowe randki odbywane pomiędzy spotkaniami wykładowymi. – Ten kurs przede wszystkim na nich się opiera. One pozwalają porozmawiać na tematy, na które zwykle się nie rozmawia. My dajemy pewną bazę do rozmowy i teoretyczne podstawy, ale później ważne jest, aby młodzi „przegadali” to ze sobą. Dzięki temu pary mogą dostrzec, czy jest im po drodze razem – wskazuje Magdalena Grabowska. – Pomiędzy wysłuchaniem teorii, a praktycznym zastosowaniem zdobytej wiedzy w ramach ćwiczeń i przepracowaniem jej, jest jakościowa różnica – dodaje Wiesław Grabowski.
Państwo Grabowscy działają obecnie w ramach Fundacji Prodoteo. Są małżeństwem z 45-letnim stażem, rodzicami trzech synów i dziadkami ośmiorga wnucząt.
U grekokatolików
W Kościele greckokatolickim nie obowiązuje celibat, w związku z tym wiele nauk przedmałżeńskich prowadzonych jest przez greckokatolickiego księdza i jego małżonkę. – Mam żonę, trójkę dzieci. Kurs prowadzimy całą rodziną. Pary, które do nas przyjeżdżają na weekendowy kurs przedmałżeński, uczestniczą w życiu naszego domu. Wyjątkowość prowadzonego przez nas kursu polega na tym, że jest to kurs poprzez świadectwo naszej wiary i życia codziennego – mówi ks. Paweł Potoczny, proboszcz parafii Św. Mikołaja w Żelichowie na Żuławach.
Dla wiernych Kościoła łacińskiego jest to odmienność, gdyż w tym obrządku księża zobowiązani są do celibatu. – Bardzo wiele młodych osób zarzuca Kościołowi rzymskokatolickiemu w kwestii przygotowania kursu przedmałżeńskiego, że nie mają doświadczenia z tytułu życia w celibacie, że teoretyzują. Jeśli chodzi o nas, opieramy nauki na tym, czym żyjemy. Pokazujemy, jak wygląda budowanie dobrych relacji, łączenie życia duchowego i rodzinnego, oraz jak aplikować wiarę do codzienności – zwraca uwagę ksiądz greckokatolicki.
Katechizacja narzeczonych przez kapłana żyjącego w celibacie również ma swoje uzasadnienie. – Po pierwsze, zostałem wychowany w rodzinie przez moich rodziców, którzy dali mi pewne spojrzenie na małżeństwo. Widzę, ile musieli serca włożyć, miłosierdzia względem siebie, ile rozmów, oraz dobrych, ale też trudnych chwil. Po drugie, mam doświadczenie towarzyszenia i obserwowania małżeństw. Trzecim powodem, który uprawnia mnie do mówienia, to posługiwanie jako ojciec duchowny. Po czwarte, gdybym nawet jako ksiądz miał rodzinę, żonę, to nie znaczy, że byłbym idealnym mężem czy ojcem – wskazuje rektor domu i kościoła na Karczówce, ks. Mariusz Zakrzewski.
Zadaniem chrześcijan jest świadczenie swoim życiem o Chrystusie, także w małżeństwie i rodzinach. – To sakramentalne małżeństwo ma być świadectwem obecności Jezusa Chrystusa w tym świecie, to jest „lifestyle chrześcijański”, którym my jako małżeństwo mamy emanować – mówi ks. Potoczny. Nauki przedmałżeńskie mają narzeczonym w tym pomóc. – Kurs przedmałżeński nie jest po to, aby udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania i sytuacje, które pojawią się w małżeństwie. Kurs jest po to, aby przypomnieć pewne rzeczy związane z wiarą i życiem chrześcijańskim. Niektórzy usłyszą na nim po raz pierwszy w życiu niektóre twierdzenia i prawdy. Kurs jest także po to, aby zadawać pytania, które nurtują. Bardzo często rozwiewamy mitologiczne wyobrażenia. Kurs przedmałżeński pokazuje wreszcie, jak żyć pełnią sakramentu małżeństwa – mówi duchowny.
Po naukach prowadzonych przez greckokatolickiego księdza Pawła Potocznego narzeczeni nie muszą iść na spotkania do poradni rodzinnej, te tematy są włączone w kurs.
Online
Zgodnie z komunikatem Rady ds. Rodziny KEP, niedopuszczalną formą kursów przedmałżeńskich są tzw. kursy internetowe, co stanowczo podkreśla dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin, ks. Robert Wielądek. – Nauki dla par były dopuszczone tylko w czasie pandemii. Obecnie nie są uznawane – wyjaśnia.
Wydział Duszpasterstwa Rodzin prowadził katechezy dla narzeczonych w formie online tylko w czasie pandemii. Obecnie nauki przedmałżeńskie, które wówczas prowadzone były przez stronę: www.nauki.pl, nie mają rekomendacji Kościoła katolickiego w Polsce.
Wzrost stwierdzeń nieważności małżeństwa
Małżeństwo jako instytucja coraz słabiej funkcjonuje w mentalności młodych pokoleń. Świadczą o tym, m.in., dane Głównego Urzędu Statystycznego, według których wciąż spada liczba rodzin. Obecnie jest ich nieco ponad 10,1 mln, czyli o 800 tys. mniej niż 10 lat wcześniej. Wzrasta liczba małżeństw bezdzietnych, to aż 3 miliony. Ponadto w 2021 r. było w Polsce ponad pół miliona związków niesformalizowanych. Oznacza to, że aż 28% mieszkańców naszego kraju nie żyje w małżeństwie. Do tego rośnie liczba rozwodów. – Potrzeba przygotowania narzeczonych do małżeństwa jest oczywista. Są tego oznaki w rozbitych małżeństwach lub takich, które tworzą układ w rodzaju kontraktu, który nie daje im szczęścia – zauważa duszpasterz rodzin, o. Mirosław Pilśniak.
Kościół dostrzega coraz większą liczbę małżeństw, które domagają się stwierdzenia nieważności małżeństwa kościelnego. Główną przyczyną stwierdzania nieważności jest niedojrzałość do podjęcia i wypełnienia obowiązków małżeńskich. Także niedostateczne przygotowanie narzeczonych do zawarcia związku małżeńskiego może prowadzić do rozpadu małżeństwa. Pomimo to, młodzi kierują się często wyłącznie chęcią wypełnienia obowiązku odbycia kursu przedmałżeńskiego. – Dziś chciałoby się, aby było jak najszybciej, jak najkrócej, a przy tym fajnie... Otóż nie będzie! Niestety, patrząc na statystyki, ile związków się rozpada, my dzisiaj musimy zdecydowanie solidniej przyłożyć się do przygotowania młodych do sakramentu małżeństwa. Młodzi też muszą się o to zatroszczyć! – apeluje dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin, ks. Robert Wielądek.
Wiele par dystansuje się jednak do rozbudowanej oferty Kościoła, która zakłada odpowiednie przygotowanie do zawarcia związku małżeńskiego. Jak wskazuje dominikanin Mirosław Pilśniak, kierują się oni błędnymi wyobrażeniami. – Po pierwsze istnieje stereotyp, że jest to wyłącznie strata czasu, bo przecież znają się już i kochają. Po drugie, myślenie o zawarciu małżeństwa jest zdominowane przez myślenie komercyjne: wszystko jest ważne, a obrzęd sakramentu powinien po prostu dobrze wyglądać. Brakuje głębszej wiary, że jest to obrzęd zaślubin przed Panem Bogiem! Myślę, że dla osób, które są nieświadome w swojej wierze, zawieranie sakramentu w Kościele, jest mało istotne, dlatego nie widzą potrzeby, żeby specjalnie do tego się przygotowywać. Stąd na przykład istnieje rynek handlu fałszywymi zaświadczeniami. To jest znak, który pokazuje, w jaki sposób niektórzy podchodzą do przygotowania do małżeństwa – mówi.
Wytyczne dla przedmałżeńskiego katechumenatu
Dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin przypomina słowa papieża Franciszka zawarte w dokumencie „Droga wtajemniczenia katechumenalnego dla życia małżeńskiego”, który został przygotowany przez Dykasterię ds. Świeckich, Rodziny i Życia. Przeznaczony jest dla osób, które są zaangażowane w duszpasterstwa rodzin w Kościołach lokalnych: „Powinno też nami kierować pewne poczucie sprawiedliwości. Kościół jest matką, a matka nie faworyzuje żadnego spośród dzieci, nie traktuje ich nierówno, ale wobec wszystkich jest tak samo opiekuńcza, równie uważna, poświęca im tyle samo czasu. Poświęcanie czasu to wyraz miłości. Jeśli nie poświęcamy komuś czasu, to znak, że nie kochamy tej osoby. Często przychodzi mi to na myśl, gdy rozmyślam o tym, że Kościół poświęca wiele czasu, kilka lat na przygotowanie kandydatów do kapłaństwa czy do życia zakonnego, równocześnie jednak poświęca nie wiele czasu, zaledwie kilka tygodni, tym, którzy przygotowują się do małżeństwa”.
– To dla mnie kluczowy tekst w kontekście patrzenia na przygotowanie do sakramentu małżeństwa. Ten dokument każe nam przygotować nową drogę przygotowania narzeczonych do sakramentu małżeństwa, wydłużoną we wspólnocie Kościoła. W Kościele mamy dwie sakramentalne drogi życia chrześcijańskiego: sakrament małżeństwa i sakrament święceń. Papież pokazuje ogromną dysproporcję pomiędzy jednym a drugim. Dobrze przygotowanie zakłada czas. Z jednej strony Kościół daje siedem lat (wydłuża o rok) przygotowania do święceń, a nowożeńcy przez weekend mają przygotować się do sakramentu małżeństwa? – pyta ks. Wielądek.
Podkreśla, że nie chodzi o to, by tylko pojechać gdzieś na weekend, coś fajnego przeżyć, wzruszyć się. "W przygotowaniu potrzebujemy także doświadczenia kryzysu, przemyślenia pewnych rzeczy. Rzeczy piękne domagają się trudu. To, co wartościowe, nie przychodzi łatwo, ale jest związane z wysiłkiem – dodaje. Wskazuje także na potrzebę indywidualnego przygotowywania par, towarzyszenia im. – Zadanie, jakim jest stworzenie parafialnego duszpasterstwa rodzin, stoi ciągle przed nami – przypomina.
Małżeństwo sakramentalne to usankcjonowany religijnie związek mężczyzny i kobiety, będący sakramentalnym znakiem miłości Chrystusa i Kościoła. Zasadniczymi znamionami katolickiego małżeństwa są również jedność i nierozerwalność. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że jest to „Przymierze małżeńskie, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury na dobro małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa”. Małżeństwo ludzi ochrzczonych podniesione jest do rangi sakramentu.
Maria Osińska
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).