Im dłuższe narzeczeństwo, tym trwalsze małżeństwo - z takiego założenia wychodzi bp Henryk Tomasik, odnosząc się do publikacji prasowych, które sugerują, że będzie trudniej o ślub kościelny. Dyskusję na temat zmiany zasad nauk przedślubnych rozpoczął Benedykt XVI, zaniepokojony coraz większą liczbą wniosków o stwierdzenie nieważności małżeństwa.
Bp Tomasik zwrócił uwagę, że w publikacjach prasowych brakuje akcentów dotyczących właściwego przygotowania do zawarcia sakramentu małżeństwa. Podkreśla się jedynie to, że w Kościele będzie trudniej o ślub. "Nie ma tutaj zatroskania o osoby, które chcą dobrze przygotować się do małżeństwa, aby poznały swój charakter, pogłębiły poczucie odpowiedzialności i oceniły relację z drugą osobą" - powiedział biskup na antenie Radia Plus Radom.
Podkreślił również, że rozwody są tragedią wielu rodzin. Są też przykładem, że młodzi za późno odkryli prawdę o drugiej osobie. "Dlatego wydłużenie czasu przygotowania do sakramentu małżeństwa ma pomóc w sprawdzeniu także relacji, które istnieją między dwiema osobami" - powiedział biskup radomski.
Dyskusję na temat zmiany zasad nauk przedślubnych zainicjował Benedykt XVI, zaniepokojony coraz większą liczbą wniosków o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Najważniejsza zmiana ma dotyczyć czasu, w jakim narzeczeni będą musieli zgłosić w parafii chęć zawarcia związku małżeńskiego. Teraz mają na to najczęściej - tak jak w Polsce - trzy miesiące, a ma być - jak w Stanach Zjednoczonych - pół roku. Ostateczne decyzje mają zapaść na trwającym obecnie w Mediolanie VII Światowym Spotkaniu Rodzin.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).