O związku działalności charytatywnej Kościoła z ewangelizacją mówił kard. Tarcisio Bertone na forum 19. zebrania ogólnego Caritas Internationalis, która obchodzi 60-lecie istnienia.
Watykański sekretarz stanu przewodniczył wczoraj Mszy z udziałem 300 delegatów. W homilii wskazał on na edukacyjne znaczenie dzieła Caritas, które ukazuje światu ubogich jako naszych braci. Podkreślił zarazem potrzebę jego chrześcijańskiej tożsamości, gdyż „posługę miłosierdzia Kościół powinien czynić na wzór Chrystusa”. Kard. Bertone stwierdził także, iż u podstaw wszelkiej biedy stoi egoizm i obojętność, co w dziedzinie polityki objawia się szczególnie korupcją. Tym bardziej zatem jest istotne ukazywanie godności ludzi ubogich i ich potrzeb.
O religijnym wymiarze pracy charytatywnej mówił także kard. Robert Sarah. Przemawiając na rozpoczęcie obrad przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum” zwrócił uwagę na integralny wymiar człowieczeństwa jako synostwa Bożego, który powinien towarzyszyć pomocy ubogim i potrzebującym. Przypomniał przy tym słowa z papieskiej encykliki Deus Caritas est, że Kościół nie może zaprzestać głoszenia Ewangelii, choć humanizm bez Boga wydaje się dominantą współczesnej kultury. A zatem Caritas powinna działać w obrębie misji całego Kościoła, a nie obok niej. „Gdyby Caritas nie była narzędziem i wyrazem tej misji, nie miałaby sensu istnienia” – dodał kard. Sarah.
Przewodniczącym Caritas Internationalis jest kard. Oscar Rodríguez Maradiaga. Honduraski purpurat podkreśla potrzebę wskazywania ludzkiego wymiaru ubóstwa, który często znika za ogólnikami programowymi i wskaźnikami ekonomicznymi w skali międzynarodowej. Dlatego właśnie obrady Caritas Internationalis toczą się pod hasłem „Jedna rodzina, zero ubóstwa”, choć wydaje się ono jedynie odległym marzeniem.
„Byłoby ono możliwe do spełnienia, ale nie chciano tego, gdy formułowano «milenijne cele rozwoju» – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Maradiaga. – Nie wątpię w dobre intencje, ale nie było woli politycznej, by tę sprawę popchnąć do przodu. W przeciwnym razie już byśmy mieli zrealizowaną redukcję ubóstwa przynajmniej w jednej czwartej, a tak nie jest. Gdy rozmawiamy z międzynarodowymi instytucjami finansowymi, wszyscy mówią: «Patrzcie, przecież ubóstwo zostało zmniejszone». Odpowiadam wtedy, że może tak jest na papierze, bo niektóre kraje wykazują wzrost gospodarczy, ale w rzeczywistości, widząc twarze ubogich, tak nie jest. Mówię wtedy, zgodnie z mottem tego spotkania, że potrzebny jest globalny plan na najbliższe czterolecie. Naprawdę potrzeba ograniczyć ubóstwo, bo bez tego nie będzie pokoju”.
W dzisiejszym programie zebrania ogólnego Caritas Internationalis znalazły się wystąpienia o. Raniero Cantalamessy OFMCap oraz kard. Petera Turksona. Kaznodzieja domu papieskiego mówił o biblijnym i teologicznym wymiarze dzieł miłosierdzia oraz nauki społecznej Kościoła. Natomiast przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” podjął kwestię moralnego zobowiązania do pomocy potrzebującym na podstawie Jezusowej przypowieści o miłosiernym Samarytaninie oraz wynikających stąd praktycznych konsekwencji.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.