Oraz influencerów. Także tych Bożych?
Eko-felieton sprzed tygodnia kończyły słowa papieża Franciszka. Dzisiejszy mam ochotę zacząć słowami przyrodnika, Marcina Kostrzyńskiego. Bo jakoś ta tematyka ewidentnie zaczyna mi pasować. Bo przecież w kwestii ekologii, zmian klimatycznych i ochrony przyrody, dzieje się, dzieje. Globalnie i lokalnie.
W ubiegłym tygodniu w tv mowa m.in. o pożarach szalejących w Kolumbii (powodem zmiany klimatyczne), o nietypowo wysokiej temperaturze u nas i w Hiszpanii oraz o planowanej u nos wycince drzew w Parku Śląskim w Chorzowie, bo włodarzom marzy się kolejna nitka liniowej kolejki Elka. Fajnej atrakcji. Nic przeciw Elce, ale jeżeli wydłużanie jej trasy ma się wiązać z wycinozą, to chyba jednak nie warto, nie?
Stowarzyszenie Nasz Park proponuje zamiast tego inną atrakcję: ścieżkę spacerowo-widokową w chmurach (koronach drzew). I to jest myśl. A skoro o myślach mowa, teraz pora na zapowiedzianą myśl Kostrzyńskiego, a wyczytaną w jego „Przyrodyjkach”, które też w ubiegłym tygodniu trafiły w moje ręce:
Nie mamy drugiej takiej Ziemi. Dostaliśmy idealną planetę, wspaniałą, piękną jak rajski ogród. Mamy tylko ją, to nasz dom. Największym wyzwaniem obecnego pokolenia i całej naszej cywilizacji jest powstrzymanie degradacji Ziemi i zmian klimatu, które są olbrzymim zagrożeniem. To nie fanaberia garstki ekologów, to konieczność, by przetrwać…
Po prostu. Pamiętamy, co w lipcu ubiegłego roku mówił sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. "Skończyła się epoka globalnego ocieplenia, a zaczęła się era globalnego wrzenia". Teraz naprawdę każde drzewo, każda roślina powinna być na wagę złota, a może i jeszcze cenniejsza. Ale czy to pojmujemy? Czy pojmują to włodarze naszych miast i jakże często ich „najlepsi kumple” – deweloperzy, zabetonowujący i zabudowujący, co tylko się da.
To woła o pomstę do nieba? A może nie ma co pomstować i pomsty szukać, tylko inspiracji i wstawiennictwa u tych, którzy z nieba mogliby nam tu coś, na Ziemi załatwić, czy podpowiedzieć?
Ostatnio mignęła mi gdzieś informacja, że w Asyżu istnieje ośrodek bł. Carlo Acutisa, w którym na łonie przyrody przebywają psy, papugi i wiele innych gatunków zwierząt. Tego właśnie chcieli rodzice Carla, bo ich syn był kimś wyjątkowo wrażliwym na świat zwierząt i przyrody.
Franciszek twój Brat – wielbiłeś z nim świat, Dłoń Stwórcy w nim odkrywałeś…
To cytat z pieśni o. Azariasza Jacka Hessa OFM „Carlo, przyjacielu”, poświęconej właśnie Carlo Acutisowi, którego nazywa się też czasami Bożym influencerem.
Czy nam się to podoba, czy nie, żyjemy dziś w erze influencerów, więc kto wie? Może właśnie patron pokolenia millenialsów będzie tym, który szczególnie pomoże nam w eko-zmaganiach ery globalnego wrzenia…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).