"Nie byliśmy tam (na synodzie) po to, by rozwiązywać różne problemy, ale po to, by Kościół działał inaczej”
Celem Synodu Biskupów o synodalności jest sprawienie, że Kościół zacznie działać w inny sposób niż dotychczas – taką opinię przedstawił pakistański kardynał Joseph Coutts. „Nie byliśmy tam po to, by rozwiązywać różne problemy, ale po to, by Kościół działał inaczej” – stwierdził emerytowany arcybiskup Karaczi po zakończeniu pierwszej sesji XVI Zgromadzenia Ogólne Synodu Biskupów na temat: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo, misja”, jakie trwało w Watykanie w dniach 4-29 października.
W rozmowie z portugalską agencją Ecclesia hierarcha zwrócił uwagę, że ten synod był „całkowicie odmienny” od poprzednich, ponieważ „metodologia była inna” i umożliwiała „uczestnictwo znacznie większej liczby osób świeckich”, szczególnie kobiet, w atmosferze dzielenia się przy „okrągłym stole, w którym uczestniczyło około 10–12 uczestników”. „Myślę, że świeccy także coraz bardziej angażują się w Kościół. I staramy się nie stawać Kościołem klerykalnym, abyśmy wszyscy stanowili jedno. Pracujmy nad tym, zmierzajmy w tym kierunku i o to się módlmy” – zachęcił emerytowany metropolita Karaczi.
Według kard. Couttsa proces synodalny ma na celu jedność w Kościele, co wymaga dialogu na temat jego problemów. Ta jedność bowiem nie nastąpi, „jeśli będziemy się kłócić i walczyć o różne rzeczy”. „Najpierw pozwólmy ludziom porozmawiać o problemach, a wtedy zobaczymy, jak możemy się do siebie zbliżyć” – wskazał pakistański purpurat.
Docenił postawę słuchania zaproponowaną przez papieża Franciszka, przypominając, że aby zrozumieć, najpierw trzeba wysłuchać „z otwartym sercem”, co zmienia nasz sposób myślenia. A wtedy „możemy iść razem jako jeden Kościół” – zaznaczył kard. Coutts.
Przypomniał, że październikowe obrady były „pierwszą częścią” zgromadzenia, które zbierze się po raz drugi w październiku 2024 roku.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.