Zanurzeni
Rodzice oddają swoje pociechy przedstawicielowi Kościoła. Ten zanurza je w wodzie. Dziecko realnie wchodzi w śmierć i realnie zmartwychwstaje. Narodziny nowego chrześcijanina to wielkie święto dla całej wspólnoty. Archiwum Wspólnoty

Zanurzeni

Brak komentarzy: 0

ks. Rafał Kowalski; GN 16/2011 Wrocław

publikacja 25.04.2011 06:30

- Był środek nocy. Dookoła tłum modlących się ludzi. Tymczasem niewiele brakowało, a nasz trzynastomiesięczny syn utopiłby księdza.

Jak sól

Aleksandra i Aleksander Wysoccy

– To jest coś bardzo ważnego mieć braci i siostry, z którymi nie tylko spędza się czas, ale których się poznaje i uczy kochać. Bardzo pomaga nam w życiu codziennym i w rozwiązywaniu naszych problemów słuchanie Słowa. Kiedy mamy podjąć ważne decyzje, Bóg daje zawsze odpowiedź. Tutaj dostajemy drogowskazy, w którym kierunku iść. Ogromne wrażenie jest wówczas, gdy pierwszy raz uczestniczy się w liturgii Wigilii Paschalnej razem z całą wspólnotą. Jest duża różnica pomiędzy chrztem przez polanie wodą a chrztem przez zanurzenie. To jest wielkie święto nie tylko dla rodziców i chrzestnych, ale także dla nas wszystkich. Świętujemy narodziny nowego chrześcijanina.

Marian Wieczorkiewicz

– Po uświadomieniu sobie owoców sakramentu chrztu świętego człowiek z przekonaniem podejmuje misję niesienia Dobrej Nowiny tam, gdzie nie dotrą osoby duchowne. Spotykamy się z ludźmi w miejscach pracy, na ulicy, zwyczajnie zaczepiając przechodniów i prosząc o rozmowę. To tak jak z solą. Sól nadaje smak wtedy, gdy rozpuszcza się w potrawie. Na pewnym etapie, gdy członkowie wspólnoty są odpowiednio przygotowani, idą do ludzi, pukają do drzwi domów, rozmawiają i ewangelizują.

Marysia

– Przyjeżdżamy na katechezy z Ligoty Pięknej. Poznaję tutaj Pana Boga i zgłębiam swoją wiarę. Na lekcjach religii pokazałam koleżankom i kolegom zdjęcia ze swojego chrztu. Zaprosiłam też panią katechetkę na nasze katechezy

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 3 z 3 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..