- Jeżeli Jezus mówi "przyjdźcie do mnie wszyscy”, to Kościół nie może mówić "przyjdźcie do mnie niektórzy” - mówił w Radiu eM nowy metropolita katowicki abp Adrian Galbas.
Metropolitę katowickiego, którego ingres do katowickiej katedry odbył się w minioną sobotę (17.06), pytaliśmy o największe wyzwania w nowej roli. Nawiązując do sobotniej homilii abp. Adriana Galbasa, pytaliśmy, jak zachęcić do powrotu tych, którzy są dziś daleko od Kościoła. - Jezus nie mówił „przyjdźcie do mnie wybrani”, ci z którymi chcę się spotkać. Ponadto Chrystus nie tylko tak mówił, ale też to praktykował - mówił metropolita katowicki. - To jest wysiłek, który musimy zrobić. Zacząć trzeba od analizy powodów, dla których ci ludzie odeszli. Niektóre są pewnie bardzo rzeczywiste, najczęściej jeśli dotyczą jakichś boleści, których te osoby doświadczyły we wspólnocie Kościoła czy od poszczególnych osób. Tutaj trzeba się uderzyć w piersi, nawracać się i szukać bardzo konkretnej naprawy. Czasami być może te odejścia są związane z jakimiś uprzedzeniami, a czasem z modą - dodał abp Adrian Galbas.
Nawiązując do słów z sobotniej homilii, pytaliśmy, w jaki sposób można odpowiedzieć na problem podziałów w polskim społeczeństwie, scalić ze sobą dwie Polski. - Po sobotniej uroczystości podeszły do mnie dwie panie senator z różnych ugrupowań i powiedziały: „Jesteśmy z tych dwóch Polsk i próbujemy współpracować”. Myślę, że trzeba próbować. Ważne jest przesłanie, jakie dajemy w Kościele. Kościół nie powinien być kojarzony z jedną z tych Polsk - mówił metropolia katowicki.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.