W słowach na pożegnanie Jezus wzywa uczniów do odwagi, bo to On zwyciężył świat i pozostanie z nimi każdego dnia, aż do końca. Kto tego nie rozumie, nie pojmuje też prawdziwej natury Kościoła – mówił w rozważaniu wielkopostnym kard. Raniero Cantalamessa.
Zapewnił, że przy każdej kolejnej burzy, którą przechodzi Kościół, Jezus mówi to samo, co powiedział apostołom podczas sztormu na jeziorze: dlaczego się lękacie małej wiary, czyż nie jestem z wami, czyż mógłbym zatonąć w morzu Ja, Stworzyciel?
Papieski kaznodzieja przyznał, że niekiedy wciąż pokutuje deistyczna wizja Kościoła, w której Chrystus jest tylko u początków jako jego założyciel, ten który ustanawia sakramenty i hierarchię, a potem kieruje nim przez swego namiestnika jakby był nieobecny. Św. Paweł uczy nas tymczasem, że to Chrystus jest głową ciała, którym jest Kościół. I będzie tak na zawsze. On jest jedynym prawdziwym Panem Kościoła.
Kard. Cantalamessa zauważył, że starotestamentalnym odpowiednikiem obietnicy Jezusa, są słowa Aggeusza, który prorokuje nad ruinami świątyni.
Kard. Cantalamessa przyznał, że i w dawnym Kościele nie wszystko było idealne, bo gdyby rzeczywiście tak było, to i dziś nie mielibyśmy tak wielu problemów. Ważne jest jednak, aby usłyszeć na nowo słowo Aggeusza, który, prorokując nad ruinami świątyni i wspominając jej dawny splendor, nie wzywa do lamentu, lecz od odwagi i odbudowy, zapewniając jak Jezus swych apostołów, że Pan będzie z nami. Papieski kaznodzieja podzielił się w tym kontekście osobistym świadectwem, odnoszącym się właśnie do tego proroctwa i jego związków ze Janem Pawłem II.
Na zakończenie wielkopostnego rozważania kard. Cantalamessa powtórzył to samo proroctwo, adresując je tym razem do przebywającego w szpitalu Papieża oraz dzisiejszych kardynałów i biskupów, podkreślając, że nie jest to cytat, lecz słowo żywe, które spełnia to, co obiecuje.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.