- Aniela Salawa odkrywa przed nami mądrość życia, w którym pozornie nic się nie dzieje - mówił w bazylice franciszkanów bp Damian Muskus OFM.
W krakowskiej bazylice franciszkanów pod przewodnictwem bp. Muskusa odbyła się Msza św. na zakończenie Roku Anieli Salawy, który został ogłoszony z okazji obchodzonej w zeszłym roku 100. rocznicy śmierci służącej i mistyczki z Sieprawia. W tym kościele Aniela często się modliła. Tutaj również, w kaplicy Męki Pańskiej, znajduje się sarkofag z jej relikwiami.
- Szła przez życie wytrwale drogą pokory i dziecięcej ufności, dzięki czemu widzimy ją dziś w gronie tych świętych, którzy wybrali skromną maleńkość, a nie efektowne życie - mówił o bł. Salawie bp Muskus, przywołując m.in. św. Franciszka z Asyżu, św. Teresę od Dzieciątka Jezus czy św. Faustynę Kowalską. - To świętość, która nie szuka swego, nie promuje się na plakatach, nie jest imponująca i podziwiana. Na taką drogę bardzo trudno się zgodzić nawet skądinąd gorliwym chrześcijanom - podkreślał hierarcha.
Jego zdaniem, trudno dziś zrozumieć taki styl, jaki proponuje bł. Aniela. - Wydaje się, że heroizm zwyczajnego życia w świecie, gdzie wartość doświadczenia mierzy się liczbą wrażeń, oryginalnych zajęć, spełnionych marzeń, nie jest ani atrakcyjną, ani pociągającą propozycją - ocenił.
Krakowski biskup pomocniczy zauważył, że dziś nawet w życiu duchowym "głębia prostego »Ojcze nasz« przegrywa czasem z szukaniem wymyślnych modlitewnych doznań". - Człowiekowi, który zajmuje się kolekcjonowaniem przeżyć i wszystkie swoje siły koncentruje na tym, by się realizować w możliwie najdoskonalszy sposób, monotonia codzienności może się wydawać krzyżem nie do zniesienia - dodał.
Jak podkreślał duchowny, Aniela Salawa - służąca, która była mistyczką - odkrywa mądrość życia, w którym pozornie nic się nie dzieje. - Ta mądrość polega na sięganiu głębiej, na patrzeniu na rzeczywistość z perspektywy Boga, dla którego każdy człowiek jest zachwycającym i godnym miłości stworzeniem - mówił.
- Aniela uczy nas zachwytu nad codziennością, nad prostym i zwyczajnym "tu i teraz". Uczy nas celebrować życie takim, jakie jest, w jego bólach i radościach, w spotkaniach z drugim człowiekiem i pracy, w modlitwie i cierpieniu - podkreślał bp Muskus.
Kaznodzieja zachęcał, by nie zapominać o "skromnych, anonimowych ludziach, którzy idą przez życie prostą, nieefektowną drogą wierności zwyczajnym obowiązkom, pozornej monotonii dnia wypełnionego modlitwą i pracą, w cichej bliskości z umiłowanym Panem".
- Pomyślmy o niedostrzegalnych, żyjących na drugim planie świata ewangelicznych prostaczkach, którzy zmieniają rzeczywistość nie spektakularnymi dokonaniami i głośnym świadectwem, ale pokorą i służbą. Oni nie szukają swego, ale tworzą przestrzeń, w której nam wszystkim łatwiej jest wierzyć, że miłość, dobroć i pokój są mocniejsze i trwalsze niż niesprawiedliwość, krzywdy i rządzące światem prawo silniejszego - podsumował bp Muskus.
Aniela Salawa urodziła się 9 września 1881 r. w Sieprawiu pod Krakowem jako 11. dziecko Bartłomieja i Ewy z d. Bochenek. Ukończyła dwie klasy szkoły elementarnej. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę jako pomoc domowa w Krakowie. Przystąpiła do Stowarzyszenia Sług Katolickich św. Zyty, które miało na celu ochronę służących i opiekę nad dziewczętami.
Miała głębokie pragnienie żarliwej modlitwy i zbliżania się do Boga, często spowiadała się i przyjmowała Komunię św. Myślała o wstąpieniu do klasztoru, ale spowiednik odradził jej ten krok. Za cel swojego życia przyjęła rolę służącej. Codzienne obowiązki poprzedzała modlitwą, najczęściej w kościele franciszkanów, a w niej w kaplicy Męki Pańskiej, gdzie często odprawiała Drogę Krzyżową.
W 1911 r. rozchorowała się ciężko. Wkrótce wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka. W latach I wojny światowej została w Krakowie, aby służyć pracą w szpitalach wobec rannych żołnierzy i chorych dzieci, a nawet pomagać jeńcom wojennym. Całą pensję rozdawała chorym i biednym.
Po zwolnieniu ze służby w 1916 r. schorowana i niezdolna do pracy Aniela przeżyła dzięki pomocy koleżanek służących. W marcu 1922 r. jej stan pogorszył się na tyle, że przewieziono ją do Szpitala św. Zyty przy ul. Mikołajskiej 20, gdzie zmarła 12 marca 1922 roku.
Pochowano ją na cmentarzu Rakowickim. Bezpośrednio po II wojnie światowej franciszkanin o. Joachim R. Bar zgromadził materiał do I procesu kościelnego (informacyjnego), który odbył się w Kurii Metropolitalnej w Krakowie. 13 maja 1949 r. szczątki przyszłej błogosławionej zostały przeniesione do kaplicy Męki Pańskiej w bazylice franciszkańskiej.
Uroczystości beatyfikacyjne odbyły się na Rynku Głównym w Krakowie 13 sierpnia 1991 r., a przewodniczył im papież Jan Paweł II. Błogosławiona Aniela Salawa jest patronką Franciszkańskiego Zakonu Świeckich w Polsce. Jej święto patronalne przypada 9 września, w dzień urodzin Anieli.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.