Jak dobrze, że jesteście!

Jeżdżą do wiosek przylegających do linii frontu, bo tam największa bieda. Wożą żywność i lekarstwa, ale przede wszystkim wsparcie duchowe. – Ludzie pragną teraz Boga bardziej niż chleba – mówią polskie szarytki z Odessy.

W wiadomościach z Ukrainy słyszę: „Rosjanie przypuścili zmasowany atak na Mikołajów. Miasto znajduje się pod ostrzałem artyleryjskim, który obrońcy nieugięcie odpierają”. Ta nazwa nie jest mi obca – ma twarz polskich zakonnic, które udając się na przyfrontowe tereny, zawsze tędy przejeżdżają. Objeżdżają cały obwód mikołajowski, docierając aż pod oblężony Chersoń, bo tam, w podchersońskich wioskach, żyją najbardziej potrzebujący ludzie. – To są bardzo ubogie tereny, a mieszkańcy poprzyjmowali wielu ludzi, których domy zostały zniszczone przez Rosjan. Staramy się odwiedzać te miejscowości, aby objąć pomocą jak najwięcej osób. Jeździmy tam, gdzie nikt inny nie pojedzie – mówi „Gościowi” siostra Magdalena Czekaj ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, popularnie zwanego szarytkami. Pomoc humanitarna realizowana jest we współpracy z wincentyńskim stowarzyszeniem DePaul, w którego ramach od dwunastu lat siostry w Odessie pomagają bezdomnym i odrzuconym na margines z powodu różnych uzależnień. – To są ludzie słabo związani z Kościołem, ale nasza obecność jest dla nich znakiem, że Pan Bóg ich nie zostawił i że cokolwiek by się działo, to są siostry, On też z nimi jest.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11