"Nie zapominajmy o udręczonym narodzie ukraińskim", "narodzie, który cierpi" - wezwał w niedzielę papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi w Watykanie. Zachęcił, by każdy zadał sobie pytanie, co robi dla narodu ukraińskiego.
Zwracając się do 20 tysięcy uczestników południowej modlitwy Anioł Pański papież powiedział: "Chciałbym, aby w każdym z was pozostało pytanie: co ja dzisiaj robię dla narodu ukraińskiego?".
"Modlę się, działam, staram się zrozumieć? Co ja dzisiaj robię dla narodu ukraińskiego? Niech każdy odpowie w swoim sercu" - dodał Franciszek.
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
Mówił też, że w sobotę w Sewilli odbyła się beatyfikacja 27 męczenników ze wspólnoty dominikańskiej, zamordowanych z nienawiści do wiary w czasie prześladowań religijnych podczas hiszpańskiej wojny domowej. "Niech ich świadectwo i przylgnięcie do Chrystusa oraz przebaczenie dla ich zabójców pokazują nam drogę świętości i niech zachęcają nas do tego, by uczynić z życia dar miłości do Boga i braci" - podkreślił.
Papież przypomniał również o losie mieszkańców Birmy, którym brakuje podstawowej pomocy humanitarnej i są zmuszeni do opuszczenia spalonych domów oraz do ucieczki przed przemocą.
"Przyłączam się do apelu biskupów tej umiłowanej ziemi o to, aby wspólnota międzynarodowa nie zapomniała o ludności birmańskiej, aby godność ludzka i prawo do życia były szanowane, podobnie, jak miejsca kultu, szpitale, szkoły" - oświadczył.
Franciszek przypomniał, że w środę rozpoczyna się X Światowe Spotkanie Rodzin, które odbędzie się w Rzymie i jednocześnie we wszystkich diecezjach.
"Dziękuję przede wszystkim małżonkom i rodzinom, którzy dadzą świadectwo miłości rodzinnej jako powołania do świętości" - dodał.
Nawiązując do obchodzonej w niedzielę we Włoszech i w innych krajach uroczystości Bożego Ciała papież stwierdził:
Nasza adoracja eucharystyczna weryfikuje się, gdy troszczymy się o bliźniego, tak jak czyni to Jezus.
Podkreślił, że "wokół istnieje głód pokarmu, ale i towarzystwa, pocieszenia, przyjaźni, dobrego humoru, wrażliwości”.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.