Etiopska policja zwolniła z aresztu zakonnice aresztowane w Addis Abebie 30 listopada ubiegłego roku. Sześć sióstr ze Zgromadzenia Córek Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo i jedna urszulanka w dobrym stanie zdrowia powróciły do swoich domów zakonnych.
Prewencyjne zatrzymania dokonywane z ramienia rządu w stolicy Etiopii, mające na celu kontrolę instytucji międzynarodowych, które mogą współpracować z rebeliantami z Ludowego Frontu Wyzwolenia Tigraj (TPLF), dotykają wielu członków tego plemienia, w tym chrześcijan. Wśród przetrzymywanych w nieznanych miejscach tysięcy Etiopczyków nadal są dwaj diakoni i dwie inne siostry z Kobo oraz część salezjanów zatrzymanych 17 listopada podczas policyjnej obławy w ośrodku wychowawczym prowadzonym przez zakonników.
Aresztowanie etiopskich kobiet tigrajskiego pochodzenia doprowadziło do spekulacji, że rząd prowadzi kampanię przeciwko tigrajskiej grupie etnicznej, którą oskarża o pomoc i podżeganie rebeliantów z TPLF. Choć w listopadzie premier Abiy Ahmed ogłosił rozejm, na który przystali dywersanci, walki trwają. W wyniku nalotu dronów wojskowych na obóz dla uchodźców i szkołę w Dedebit w Tigraj, zginęło przed tygodniem 56 osób.
Emerytowany metropolita przemysko-warszawski Kościoła greckokatolickiego obchodzi 85. urodziny
Proponowane w Polsce elementy edukacji seksualnej nawiązują do standardów WHO, ale...
bp Andrzej Jeż odnosi si do ostatnich medialnych publikacji.