„Ten apel jest oznaką dobrej woli, ale krajem wciąż wstrząsa przemoc i liczne napięcia” – uważa karmelitański misjonarz o. Aurelio Gazzera.
Prezydent Republiki Środkowoafrykańskiej Faustin Touadéra ogłosił w kraju rozejm, aby promować drogę pojednania w kraju. Tym samym wojna domowa ma zostać jak najszybciej zakończona przez rozmowy pokojowe. „Ten apel jest oznaką dobrej woli, ale krajem wciąż wstrząsa przemoc i liczne napięcia” – uważa karmelitański misjonarz o. Aurelio Gazzera.
Wystąpienie prezydenta wystosowane do narodu ogłoszono w całym kraju przez rozgłośnie radiowe. „Ogłaszam zakończenie działań wojennych na terenie całego kraju począwszy od północy”. „Przemoc i wojna domowa zbyt długo pustoszą kraj. Natychmiastowy rozejm niech będzie znakiem mojej zdecydowanej determinacji do rozpoczęcia rozmów pokojowych” – dodał szef państwa. O reakcjach na słowa prezydenta mówi o. Gazzera.
„Niestety, jesteśmy sceptyczni, czy ta kolejna próba cokolwiek zmieni. To na pewno oznaka dobrej woli, nawet jeśli mówimy o lobbowaniu społeczności międzynarodowej na rzecz pokoju w naszym kraju czy staraniach podejmowanych przez ONZ. Nasze nadzieje są jednak niewielkie – stwierdza karmelita. – Rzeczywistość jest bardzo skomplikowana: istnieje wiele obszarów, które są całkowicie poza kontrolą zarówno państwa, jak i rosyjskich sojuszników itp. Niebieskie hełmy straciły również kontrolę nad wieloma obszarami terytorium. Musimy zatem docenić z jednej strony gest i dobrą wolę prezydenta Afryki Środkowej, ale z drugiej nie wiemy, co będzie on w stanie osiągnąć. Obecnie jako ludzie Kościoła uczestniczymy w spotkaniach na temat sytuacji w kraju. Nadal jest mnóstwo obszarów, do których nie można się swobodnie dostać. Ludzie nadal uciekają. Na tych terenach nie można uprawiać ziemi, napięcia są codziennością. Dialog jest możliwy tylko gdy wszystkie strony mają dobrą wolę. Obecnie jednak nasz rząd idzie na rękę rebeliantom, którzy żądają stanowisk w wojsku i gabinecie premiera. To nadal się dzieje. Społeczność międzynarodowa powinna zrobić więcej, nawet poprzez przymus, stosując nacisk. Nie możemy dłużej tak żyć. Kraj od lat jest na łasce każdego, kto ma wystarczające środki, aby się zorganizować i podbić część terytorium. W kraju potrzebujemy realnie działającego aparatu sprawiedliwości. Specjalny Sąd Karny istnieje co prawda od pięciu lat, ale z tego co wiem, nie odbył się w nim jeszcze żaden proces. Miłosierdzie wymaga sprawiedliwości. Setki tysięcy ludzi wciąż przebywają poza krajem lub uciekają ze swoich wiosek. Potrzebujemy działających sądów, a na razie jeszcze tego nie widać.“
Republika Środkowoafrykańska została sklasyfikowana przez ONZ jako drugi najsłabiej rozwinięty kraj na świecie. Od 2013 roku jest pogrążona w wojnie domowej. W kraju działa misja stabilizacyjna ONZ, zwana Minusca, w której służy ok.17 tys. osób. Silne napięcia miały miejsce w szczególności w 2020 r., kiedy to niektóre ugrupowania zbrojne, które zajmowały ponad dwie trzecie kraju, pod nazwą „Koalicja Patriotów na rzecz Zmian” (CPC) rozpoczęły ciężką ofensywę, aby zapobiec ponownemu wyborowi Touaderà na urząd prezydenta. Zaapelował on do Rosji i Rwandy, które interweniowały w obronie armii w stolicy kraju Bangi.
29 listopada 2015 roku Papież Franciszek podczas pielgrzymki do Afryki zainaugurował w Bangi Jubileusz Miłosierdzia. „Ten kraj cierpi z powodu niezrozumienia i nienawiści” – powiedział przy tej okazji Franciszek. „Wszyscy razem prosimy o miłość i pokój”. W homilii podczas Mszy w katedrze Bangi Papież skierował apel: „Do tych, którzy używają broni, proszę: odłóżcie te narzędzia śmierci. Uzbrójcie się w sprawiedliwość i miłosierdzie”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).