Obraz Matki Bożej Szkaplerznej z Daleszyc datowany jest na XVI lub XVII wiek.
Gromadzimy się dziś tłumnie, by wsłuchiwać się w słowa życia wiecznego naszego Pana i Zbawiciela oraz, aby w sposób szczególny uczcić Jego Matkę – Najświętszą Maryję Pannę, która na tej ziemi od ośmiu wieków towarzyszy uczniom i uczennicom Swojego Boskiego Syna – mówił w sobotę kard. Stanisław Dziwisz w Daleszycach, dokonując koronacji słynącego łaskami wizerunku MB Daleszyckiej.
– Cieszę się, że wspólnie z wami, możemy Uczcić Matkę Bożą i prosić Ją o czuwanie nad miastem i naszą Ojczyzną – powiedział na początku Mszy św. kard. Dziwisz.
W homilii mówił m.in. o towarzyszeniu przez Maryję Jezusowi, od narodzin aż po krzyż, rozważał, co oznacza pełnienie woli Ojca, czym jest akt koronacji oraz wspominał m.in. cześć dla Matki Bożej, okazywaną przez św. Jana Pawła II.
– Wybrana na dzisiejszą uroczystość Ewangelia zachęca nas, abyśmy myślą i sercem przenieśli się do Ziemi Świętej i przyłączyli do tłumów, słuchających z zapartym sercem Jezusa Chrystusa – mówił kard. Dziwisz.
Zauważył, że tworzymy jedną rodzinę w kręgu Chrystusa, który stawia nam jeden warunek: „Kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest Mi bratem, siostrą i matką …”. – Chodzi o postawienie Jezusa w centrum życia – podkreślał hierarcha. Zaznaczył, że „pełnić wolę Ojca w niebie to kochać – całym sercem i duszą (…), kochać bliźnich, bo każdy jest bez wyjątku dzieckiem Bożym”. Ta zasada, pozostawiona przez Jezusa „z trudem dociera do naszych serc”, losy świata są bowiem „naznaczone grzechem niepełnieniem woli Bożej”, w które to niełatwe dzieje „wkroczył Syn Boży”.
Nałożenie złotych papieskich koron na skronie MB Szkaplerznej i Jej Syna nazwał „dojrzałym owocem wielowiekowej czci, jaką cieszył się i cieszy piękny obraz Daleszyckiej Madonny”. Poświadczają to dokumenty i wota składne z wdzięcznością przez świadków kultu. – Ileż wypowiedzianych tutaj „Zdrowaś Maryjo…”, ileż wylanych łez i złożonych wyrazów wdzięczności – podkreślił kard. Dziwisz.
Przypominając cześć Jana Pawła II dla Maryi ofiarował Daleszycom wyjątkowe wotum: jeden ze szkaplerzy, który papież nosił, podobny jak ten złożony mu do trumny. Wspominał ostatnie błogosławieństwo papieskie, udzielone z okna, i zapisane przez Ojca Świętego słowa, gdy już nie mógł mówić: „Totus Tuus”. Podkreślił także, iż w „skarbcu świadectw o miłości Polek i Polaków do Matki Bożej pozostanie świadectwo Daleszyc”.
Podczas Eucharystii kard. Stanisław Dziwisz wraz z biskupem kieleckim Janem Piotrowskim nałożyli złote korony na obraz Matki Bożej Daleszyckiej. Bp Piotrowski uroczyście zawierzył także Maryi całą diecezję kielecką.- Niech Twój szkaplerz, jak fartuch chroni nas przed zabrudzeniem życia – mówił, zachęcając m.in. do wyobraźni miłosierdzia.
W uroczystej koncelebrze uczestniczyło kilku hierarchów: abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, abp Tadeusz Wojda – metropolita gdański, bp senior Henryk Tomasik z diecezji radomskiej, bp senior Piotr Skucha z diecezji sosnowieckiej, bp Grzegorz Przybylski – biskup pomocniczy arch. częstochowskiej oraz biskupi pomocniczy kieleccy Marian Florczyk i Andrzej Kaleta.
Starania o koronację obrazu MB Daleszyckiej rozpoczęły się z inicjatywy powołanej komisji z proboszczem parafii ks. Tadeuszem Cudzikiem i innymi kapłanami.
Historia kościoła w Daleszycach sięga w XIII w., gdy ok. 1220 r. biskup krakowski Iwo Odrowąż wybudował kościół w Daleszycach.
Obraz Matki Bożej Szkaplerznej z ołtarza głównego datowany jest na XVI lub XVII wiek. Namalowany jest w typie bizantyjskim „Eleusa” przez nieznanego autora. Matka Boża trzyma w ramionach Jezusa, a w dłoni kwiat. Obraz uznano za słynący łaskami 5 lipca 1782 r. w czasie wizytacji kanonicznej. Źródła poświadczają wielkie nabożeństwo mieszkańców do Matki Bożej Szkaplerznej, której opieki i orędownictwa wzywali w różnych momentach. Ten kult jest żywy do dziś. Świadczą o tym liczne wota, świadectwa otrzymanych łask przez wstawiennictwo Matki Bożej oraz sprawowane nabożeństwa. Stały się podstawą prośby, jaką bp Jan Piotrowski wystosował do Papieża Franciszka, prosząc o pozwolenie na koronację.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).