Teologiczne spory w tle koronacji.
Pierwsza od lat koronacja w Wielkiej Brytanii rozbudziła dyskusję na temat teologicznego podłoża posługi króla. Już w samej tytulaturze używa się formuły „z Bożej łaski”, mając na myśli Boga objawionego w Biblii, a ryt koronacji połączony jest z Mszą św. Pojawiały się jednak pytania, czy nie należy wprowadzić elementów innych wyznań, by odzwierciedlić wielokulturowość współczesnego Zjednoczonego Królestwa. Ostatecznie w opublikowanej niedawno liturgii ceremonii nie uwzględniono tych sugestii.
Zdecydowano się na tradycyjny rytuał połączony z liturgią anglikańskiej Mszy, przy czym przez drobne modyfikacje postanowiono uwyraźnić, że król jest sługą poddanych, naśladując w tym wezwanie Naszego Pana. Catholic Herald postawił tezę, że opóźnienie w publikacji liturgii ceremonii wynikło ze sporu na szczycie brytyjskiej władzy na temat teologicznego wymiaru koronacji. Uzasadnieniem dla tych domysłów jest tolerancyjna postawa Karola, który pragnie bronić wszystkich wyznań.
Niespełna 10 lat temu Lord Harries, emerytowany anglikański biskup Oksfordu, wywołał burzę, kiedy publicznie nalegał, aby podczas następnej koronacji został odczytany Koran jako ukłon w stronę polityki włączania. „Dlaczego tylko muzułmanie? – pyta publicysta Catholic Herald. – Dlaczego pominąć Hindusów lub sikhijskiego Guru? A co należy przeczytać, aby przedstawić dramatyczny wzrost liczby ateistów? Albowiem Karol będzie panował na tych wyspach dla wszystkich wyznań, a właściwie dla żadnego. Jeśli dodać do tego polityczny priorytet wykorzystania monarchii do zjednoczenia wielokulturowego narodu, to osiągnięcie symbolicznego udziału różnych głosów religijnych podczas koronacji jest wysoce pożądanym celem” – czytamy w obszernej analizie. Jednak Catholic Herald napomina Karola III, że pójście tą drogą oznaczałoby dla niego odcięcie się od swoich królewskich korzeni, wszak „namaszczenie monarchy zapożyczono z namaszczenia biskupiego i kapłańskiego. Na urzędzie monarchy łączy się władza i służba, państwo i Bóg. Jest to powolna i stała adaptacja wizji relacji między Bogiem a ludzkością, osadzona w organicznym wyrazie państwa chrześcijańskiego. Wielokulturowy i międzyreligijny relatywizm byłby obrazą i odrzuceniem wyjątkowych postulatów Jezusa, ucieleśnionych w opactwie (westminsterskim – red.), w którym odbędzie się koronacja” – odnotowuje publicysta, pisząc o pokusie akceptacji wielokulturowego boga, zamiast kroczenia trudną drogą wiary w Chrystusa.
Wobec pytań o teologiczny charakter koronacji z niebywałą siłą wybrzmiewa dar Franciszka dla Karola III, któremu papież podarował relikwie Krzyża Świętego. Zostały one umieszczone w Krzyżu Walii, który poprowadzi procesję koronacyjną w opactwie westminsterskim, w sobotę 6 maja. Krzyż Walii podarował chrześcijańskim wspólnotom tej części Królestwa sam Karol III. Zostanie oficjalnie przyjęty przez Kościół w Walii podczas nabożeństwa, poprzedzającego koronację. W przyszłości będzie używany zarówno przez anglikanów, jak i katolików. Zawiera inskrypcję z ostatniego kazania św. Dawida: „Bądź radosny. Nie trać wiary. Rób małe rzeczy”.
W Tallinie trwa 47. Europejskie Spotkanie Młodych zorganizowane przez ekumeniczną Wspólnotę z Taizé.
W Boże Narodzenie, Rosja przeprowadziła zmasowane ataki na Ukrainę.
Cała wspólnota Kościoła powinna wykorzystać czas Roku Jubileuszowego.