Ks. Tomasz Fajt z Boliwii pisze o tym, jakie przeżycia towarzyszyły mu w czasie Wielkiego Tygodnia. Ma też dla nas kilka rad.
"Wiecie, co jest najlepsze? Że nie ma spiny. Że nikt tu nie liczy czasu. Że może być i kilka godzin. Że można przeczytać na spokojnie wszystkie czytania. Nie myśleć, jak kto wygląda, czy ktoś się pomyli albo dlaczego przyszedł właśnie dzisiaj. Cały Wielki Tydzień przeżywam tu inaczej. Często ze wzruszeniem. I po prostu słucham, myślę, dziękuje i nie raz powstrzymuje łzy. Bo to, co Chrystus zrobił dla nas, dla mnie, jest niezwykle. On naprawdę żyje!" - pisze ks. Tomasz Fajt, tarnowski misjonarz posługujący w boliwijskim Concepcion.
Opowiada o tym, jak przy okazji Wielkiego Piątku, usłyszał, dlaczego Triduum nie jest obowiązkowe. Wiecie dlaczego? "Bo do miłości nie można przymuszać (dzięki Paweł). A właśnie te dni mówią nam najwięcej o miłości Boga do każdego z nas. Dlatego powiedzcie temu, co ciągle tego nie rozumie (niech to będzie przemądrzały wujek, zawsze wiedzący wszystko kolega student, ciągle zmęczony mąż czy nowoczesny syn): »Stary, daj już spokój. To są największe wydarzenia w dziejach świata. To jest najświętszy czas, największa noc! Święta, niezwykła! To jest źródło nadziei na lepsze jutro. To, które będzie trwało zawsze. Dlatego przestań już głupio gadać, tylko ogarnij się w końcu i na kolanach powiedz Mu DZIĘKUJE. Dziękuje za pusty grób«” - radzi ks. Tomasz.
W Poniedziałek Wielkanocny tarnowski misjonarz wyruszył do wiosek znajdujących się na terenie jego parafii. W Palmiro ochrzcił ośmioro dzieci. "Potem poświęciłem pokarmy, zabrałem kurę na wynos, pogadałem trochę ze starą gwardia grającą tradycyjną muzykę chiquitanską, potańczyłem z jedną seniorą i do następnej wioski - San Fernando" - relacjonuje kapłan.
Dzień wcześniej także ochrzcił kilkanaście osób. "W większości byli to młodzi, przygotowujący się do bierzmowania, a wiec katechumeni. Odkąd tu jestem dorosłych i młodzież, a jak są w tych dniach to i dzieci, chrzcimy w Wigilię Paschalną. Ma to swój klimat. Że nie wspomnę o korzeniu historycznym i wymiarze teologicznym. Tak było przecież w pierwszych wiekach Kościoła! Potem nowo ochrzczeni otrzymują Komunię Świętą i idą z nami w procesji po Mszy jako nowi świadkowie Chrystusa Zmartwychwstałego" - opowiada misjonarz.
FB ks. Tomasz Fajt Wigilia Paschalna w Concepcion.W Wigilię Paschalną, kiedy wychodził z kościoła z Najświętszym Sakramentem, mama kilkuletniej, dopiero co ochrzczonej dziewczynki podeszła do niego i złapała za welon (ozdobne nakrycie, które zakłada się na ramiona nosząc Najświętszy Sakrament), prosząc o błogosławieństwo dla swojej córki. "To tak jak ludzie dotykali szat Jezusa - pomyślałem. Bo przecież raz że niosłem Jezusa w rękach, a dwa to tak naprawdę chodziło o Jego błogosławieństwo. Wziąłem ją za rękę i chwile szliśmy razem. Potem ja pobłogosławiłem. A w sumie nie ja tylko On" - tłumaczy misjonarz.
Cieszy go, że tak dużo dzieci uczestniczyło w nabożeństwach Wielkiego Tygodnia. "Niektóre naprawdę bardzo to przeżywały. Zwłaszcza piątkową Drogę Krzyżową przygotowaną przez młodzież. Samych aktorów było ok. 70. A ludzi to nawet nie liczyłem. Przede mną szła też taka mała dziewczynka z mamą. Nic nie widziała. Wziąłem jak na ramiona i w ten sposób przeszliśmy całą Drogę Krzyżową, a ona mogła widzieć wszystko w góry. To nic że w albie i stule, i że trochę się ze mnie lało. Bo było parno. Może akurat jej te obrazy zostaną na całe życie. Uczcie i przekazujcie swoim dzieciakom wiarę. Bo jak nie wy, to kto?" - zauważa ks. Tomasz, wskazując, że jest to zadanie przede wszystkim dla rodziców i chrzestnych. Ale i nas wszystkich. Mamy być oparciem dla tych najmniejszych.
Wieści z boliwijskiego Concepcion można śledzić na profilu FB ks. Tomasza Fajta - TUTAJ.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Watykan uznał cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego.
Pielgrzymi będą mogli zbierać pieczątki do specjalnego paszportu w wydaniu papierowym oraz cyfrowym.
„Nie chcę powiedzieć, że przywykliśmy do katastrof, ale wiara nas nie opuszcza”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Papież postanowił rozszerzyć na Kościół powszechny kult 16 karmelitanek bosych z Compiègne.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).