Specjalny list z okazji Dnia Życia Konsekrowanego wystosował do wszystkich wspólnot zakonnych, instytutów świeckich i indywidualnych form życia konsekrowanego bp Jacek Kiciński CMF - przewodniczący Komisji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego KEP.
W Święto Ofiarowania Pańskiego w uroczystej Mszy św. – połączonej z odnowieniem ślubów życia radami ewangelicznymi – przewodniczyć będzie o 10.00 w katedrze wrocławskiej abp Józef Kupny. Ze względu na epidemię weźmie w niej udział mniejsza niż zwykle ilość osób. Wielu ojców, sióstr i braci będzie przeżywać ten dzień w swoich parafiach.
Bp Jacek Kiciński przypomina w swoim liście, że obecny rok duszpasterski przeżywamy w Kościele pod hasłem „Zgromadzeni na Świętej Wieczerzy” – wpisanym w trzyletni program duszpasterski dotyczący Eucharystii. Podkreśla, że ten, „kto spotkał Jezusa w Eucharystii, nie jest w stanie zatrzymać tej Miłości dla siebie; tą Miłością żyje i pragnie dzielić się z każdym spotkanym człowiekiem”.
Apostołowie po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, z Maryją, Matką Jezusa, i z braćmi Jego (Dz 1,14). „To wspólne trwanie pokazuje, że modlitwa jest fundamentem wzajemnej jedności i jednomyślności (…)” – pisze biskup. – Moc modlitwy uzdolniła ich do przyjęcia Ducha Świętego, którym zostali napełnieni”.
Takie trwanie na wspólnej modlitwie jest ważne także w doświadczeniu „pustki i osamotnienia”, gdy „istnieje pokusa zostania sam na sam ze sobą, ze swoimi smutkami i problemami, pokusa zamknięcia się w swoim świecie”. Tymczasem – zauważa – „powrót do Wieczernika, do wspólnej modlitwy, jest powrotem do źródeł naszego powołania. Jako wspólnota braci i sióstr jesteśmy powołani, by gromadzić się na Eucharystii – Świętej Wieczerzy, by tworzyć wspólnotę modlitwy i wiary (…).
Tylko wtedy, gdy będziemy trwać na wspólnej modlitwie i adoracji Najświętszego Sakramentu odnowimy naszą jedność z Bogiem, między sobą i drugim człowiekiem. W ten sposób staniemy się prawdziwymi źródłami światła w świecie (…)”.
Dziej Apostolskie opisują zstąpienie Ducha Świętego na modlącą się wspólnotę (Dz 1,14.2,1-3). „To wydarzenie pokazuje siłę wspólnej modlitwy, wspólnego błagania w jedności i jednomyślności. Jesteśmy świadkami tego, jak wielką moc ma wytrwała modlitwa wspólnoty zgromadzonej w Imię Jezusa Chrystusa. Nie wiemy jak długo trwała modlitwa w Wieczerniku, ale widzimy jej owoce. Wszyscy tam przebywający zostali napełnieni Duchem Świętym, każdy według powołania – misji, którą ma spełnić w Kościele. Żadne z tych zadań nie jest ważniejsze czy pośledniejsze. Każde jest istotne z perspektywy posłania całej wspólnoty. W ten sposób Duch Święty odsłania nam tajemnicę jedności w różnorodności” – zauważa bp Jacek.
Dodaje, że kluczowa dla każdej wspólnoty zakonnej i każdej osoby konsekrowanej jest umiejętność „tracenia” czasu dla Boga. „Papież Benedykt XVI mówi, że czas przeznaczony dla Boga nigdy nie jest czasem straconym . A chociaż czasem wydaje się, że Bóg milczy. On milczy, ale działa (…). Wierność w modlitwie jest wiernością wobec Boga. Pokusa aktywizmu, ubrana w płaszcz chwały Bożej, może niekiedy przyczynić się do zagubienia życia modlitewnego, a w konsekwencji wspólnotowego. Tam, gdzie wspólnota gromadzi się na modlitwie, tam zstępuje Duch Święty, napełniając ją swoimi darami (…)”
Bp Jacek wspomina o konieczności wspólnotowego rozeznawania – niezbędnego, by odczytywać znaki czasu. „Gdy powrócimy do źródeł naszego powołania, wówczas jesteśmy w stanie oczyścić nasze życie z tego, co >narosło< przez lata życia w przyzwyczajeniu, a co może uważamy za tradycję. Prawdziwie kształtowana Tradycja, wyrasta i rozwija się na modlitwie, pozwalając wydawać wspólnocie dobre owoce. Tam natomiast, gdzie tradycja została zamknięta w ludzkich schematach i nie jest odkrywana z perspektywy znaków czasu, staje się tylko pustym przyzwyczajeniem, które powoli, czasem bardzo niezauważalnie, pogrąża nasze wspólnoty w duchowej acedii, nie pozwalając im rodzić nowego życia”.
Apostołowie dzięki Duchowi Świętemu mogli przemawiać rozmaitymi językami (Dz 2,4). „Z pewnością bardzo ważne jest dziś mówienie w języku zrozumiałym dla innych, lecz ważniejsze jest to, by ten język był językiem miłości. Tylko taki język jest w stanie trafić do serca drugiego człowieka i to serce – często serce z kamienia – przemienić na serce z ciała” – pisze.
Docenia obecność osób konsekrowanych w miejscach troski o życie, takich jak hospicja, domy samotnej matki, domy dziecka, ośrodki opieki dla osób ciężko chorych, niepełnosprawnych – we współczesnych areopagach, gdzie trzeba głosić miłość. Podkreśla, że życie konsekrowane to przede wszystkim życie „dla” – dla Boga i dla drugiego człowieka.
Już św. Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Vita consecrata pisał o poświęcaniu swojego życia przez osoby konsekrowane w służbie chorym, ofiarom chorób zakaźnych, ludziom opuszczonym, umierającym (VC 83). „Powyższe słowa oddają nie tylko rzeczywistość życia konsekrowanego, lecz stają się prorockim wyzwaniem wobec obecnej sytuacji związanej choćby z pandemią koronawirusa” – zauważa biskup, wyrażając wdzięczność tym, którzy są obecni przy potrzebujących pomocy.
Zawierza wszystkie osoby konsekrowane Maryi – Tej, która „po Zwiastowaniu poszła z pośpiechem do swojej krewnej Elżbiety po to, by być z nią, by jej usługiwać i dzielić radość bycia Oblubienicą Pańską”, która „była w Kanie Galilejskiej, by uczestniczyć w radości nowożeńców, stała pod Krzyżem, by współcierpieć z Jezusem, była w Wieczerniku, by umacniać wiarę tych, którzy tego potrzebowali”.
Cała treść listu TUTAJ
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.