Świadectwo ojca Federico Lombardiego o ojcu Andrzeju Koprowskim.
Były dyrektor Radia Watykańskiego, jezuita o. Federico Lombardi podzielił się swoim osobistym świadectwem na temat zmarłego wczoraj ojca Andrzeja Koprowskiego, z którym przez kilkanaście lat ściśle współpracował. Zauważył, że traktował on czas spędzony w rozgłośni papieskiej jako niespodziewany i niezasłużony dar, otrzymany po przejściu poważnej operacji chirurgicznej.
Ojciec Lombardi wspomniał, że Koprowski był osobą o wielkiej duchowości i wierze, posiadającą ogromną rozpiętość kulturową, zawsze z bardzo głęboką perspektywą w kluczu wiary chrześcijańskiej. Zwracał uwagę dziennikarzy na życie Kościoła i Kościołów lokalnych, które zawsze są w ruchu. Często mówił o „dynamizmie w Kościele”.
„Ojciec Koprowski był osobą niezwykle świadomą dzisiejszej rzeczywistości, zmieniających się czasów, wielkich pytań z punktu widzenia kulturowego i społecznego, polityki międzynarodowej. Był człowiekiem wielkiej kultury oraz wielkiej uwagi i chciał, żeby również dziennikarze Radia Watykańskiego, a także ci, którzy zajmują się problemami dzisiejszego świata, czynili to ze świadomością, ale również z wielką głębią – podkreślił o. Lombardi. – Interesował się nie tyle, powiedzmy, konkretnymi wiadomościami z ostatniej chwili, ile raczej znaczeniem wydarzeń, ich zasięgiem, ich wpływem na życie ludzi, na ich mentalność jako chrześcijan, ale także jako odpowiedzialnych ludzi naszych czasów. To było właśnie to, czego również bardzo pragnąłem, kiedy przyszedł mnie zastąpić, to znaczy osoby, która nie ograniczała się do technicznego aspektu komunikacji, który zmienia się w zależności od dostępnych narzędzi, ani nie ma obsesji na punkcie wiadomości z ostatniej chwili, ale osoby, która stara się odczytać znaczenie tego, co się dzieje, i pobudza dziennikarzy do zadawania sobie pytań oraz do stawiania pytań innym o konsekwencje głębokich przemian, tego, co dzieje się w naszych czasach i o znaczenie, jakie mają one dla moralnego i duchowego życia ludzi, a także, naturalnie, dla Kościoła.“
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).