100. rocznica wprowadzenia w Rosji Sowieckiej powszechnego prawa do aborcji, stała się dla rzymskokatolickich biskupów Ukrainy okazją do przypomnienia wiernym, oraz politykom różnych szczebli, o obowiązku ochrony życia od chwili jego poczęcia.
W dniach 16-18 listopada mija 100 lat, od kiedy władze radzieckie uchwaliły prawo do tak zwanego „sztucznego przerywania ciąży”. Tym sposobem Związek Radziecki stał się pierwszym na świecie krajem, gdzie zalegalizowano aborcję. Proceder usuwania ciąży w tym kraju osiągnął swoje apogeum w 1964 roku, kiedy to zamordowano 7 milionów nienarodzonych dzieci.
Przypominając te smutne fakty, biskupi odnieśli się do obecnych czasów, wyrażając swój smutek, że niegodziwe prawo uchwalone w czasach radzieckich, nigdy nie zostało zmienione w niepodległej już Ukrainie. Pasterze Kościoła katolickiego zwrócili uwagę, że od 1991 roku, czyli od ogłoszenia przez Ukrainę niepodległości, w tym kraju zamordowano ok. 30 milionów nienarodzonych dzieci.
W liście pasterskim przypomniano, że każda aborcja, tak chirurgiczna, jak i farmakologiczna jest grzechem przeciwko piątemu przykazaniu Dekalogu. Biskupi zachęcili wiernych do modlitwy w intencji nienarodzonych dzieci, a także do praktyki „duchowej adopcji nienarodzonych”. Przypomniano także politykom, że zgodnie z artykułem 27 Konstytucji Ukrainy „każda osoba ma nienaruszalne prawo do życia”.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.