Albo mała encyklopedia izraelska.
Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny i w ogóle, cały miesiąc listopad, to czas szczególny w naszym kalendarzu. Czas pamięci o zmarłych.
Zwykle wspominamy najbliższe nam osoby – swoich krewnych, czy przyjaciół. Ale nie sposób nie pomyśleć w tych dniach także o tych, którzy towarzyszyli nam nie tyle osobiście, co raczej intelektualnie - artystycznie, literacko. Ważne postacie ze świata sztuki, czy kultury, które były, a już ich nie ma.
Dla mnie ten rok to czas pożegnania przede wszystkim z dwoma autorytetami – Jerzym Pilchem i Henrykiem Szafirem.
O tym pierwszym pisałem na Wiara.pl już wielokrotnie i od czerwca nic się nie zmieniło – wciąż Pilch.
O tym drugim tylko wspominałem, więc dziś spróbuję napisać coś więcej - w ramach spóźnionego pożegnania. Zmarł bowiem 20 stycznia tego roku, w Hajfie.
Urodzony w 1944 roku Szafir funkcji pełnił co nie miara – dziennikarz, tłumacz, wykładowca. Korespondent „Wolnej Europy” na Bliskim Wschodzie. Współpracownik BBC. Redaktor naczelny polskojęzycznego tygodnika „Nowiny Kurier”, który ukazywał się w Izraelu. A także publicysta „Rzepy”, Wyborczej, czy Newsweeka, choć ja najlepiej kojarzę jego teksty pisane dla Wprost. Oczywiście przybliżające izraelską codzienność i historię najnowszą tego kraju.
Taka jest też jego, kapitalna (najlepsza jaką dotąd czytałem) książka o Izraelu, czyli „Bagaże z piasku”. Mała encyklopedia izraelska – chyba tylko tak można ją określić, bo jest w niej naprawdę wszystko. Ha! A jeszcze jak to jest napisane. Brawurowo, zachwycająco, z polotem i pazurem. Istna „jazda figurowa na klawiaturze”, jak to, zdaje się, Michał Smolorz, kiedyś określił. Zdecydowanie lepiej i z większą przyjemnością czyta mi się Szafira niż np. pesymistycznego, „ciężkawego” Pawła Smoleńskiego. Tego ostatniego za to całkiem nieźle się słucha.
Jerozolima przechodziła z rąk do rąk, nękana przez wojny, pogromy, katastrofy i epidemie. Kręte i małe są uliczki i zaułki grodu wybranego przez Boga. Autobus nr , specjalnie wąsko zbudowany, z trudem porusza się po kocich łbach starając się nie wjechać na święte kamienie. Przejazd kilkusetmetrową trasą z Bramy Jafskiej do Bramy Damasceńskiej, trwa prawie pół godziny. Pieszo 15 minut, a osiołkiem jeszcze mniej. Zaduch, brud i zapach wschodnich korzeni miesza się tu z wonią kadzideł. A głosy muezinów wzywających wiernych do modlitwy zlewają się z dzwonami kościołów i jękami Żydów kołyszących się pod Ścianą Płaczu. To, co mogłoby być harmonijnym chórem na trzy głosy, prawie zawsze rodziło wrogość i nienawiść…
To właśnie Szafir i fragment jego tekstu „Niczyje Miasto Bogów”, opublikowanego w „Bagażach z piasku”. Książka ukazała się w 2017 roku, ale z wciąż jest dostępna w wielu księgarniach internetowych, więc polecam!
A dla spragnionych multimedialnych wrażeń mam dziś, na koniec, wirtualny, wakacyjny spacer po Jerozolimie z Izrealią. Vlogerką, która od jakiegoś czasu też bardzo fajnie przybliża mi Izrael.
Izrealia 🌴 Jerozolima Vlog - jedyny taki na YouTubie | Najbardziej Mistyczne Miejsce na Ziemi | Izrealia #16
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).