Naukowcy zidentyfikowali planetę pozasłoneczną o wielkości podobnej do Ziemi, która ma ciekawy okres obiegu wokół swojej gwiazdy, wynoszący 3,14 dni, czyli przypadkowo zbieżny ze słynną stałą matematyczną.
Na sygnały świadczące o istnieniu planety pozasłonecznej (egzoplanety) naukowcy natrafili w danych, zebranych jeszcze w 2017 roku przez Kosmiczny Teleskop Keplera, będący misją NASA. W bieżącym roku na obserwacjach tego systemu skupiły się teleskopy projektu SPECULOOS - potwierdzając, iż faktycznie astronomowie mają do czynienia z planetą okrążającą gwiazdę.
Nazwano ją K2-315 b. Jest to planeta numer 315, odkryta w danych projektu K2, czyli przedłużonej misji obserwacyjnej teleskopu Keplera. Z kolei litera "b" to standardowy sposób nazywania planet - do nazwy gwiazdy dodaje się kolejne litery alfabetu, zaczynając od "b".
Szacowana średnica planety wynosi 0,95 rozmiaru Ziemi. Krąży ona wokół chłodnej, małomasywnej gwiazdy, która pod względem rozmiarów odpowiada mniej więcej jednej piątej naszego Słońca. Masa planety nie jest znana, chociaż naukowcy przypuszczają, że obiekt ten należy do klasy planet skalistych. Planeta raczej nie nadaje się do zamieszkania przez ludzi: może być tam bowiem za gorąco, z temperaturami sięgającymi 180 stopni Celsjusza.
Okres orbitalny obiegu planety wokół gwiazdy wynosi 3,14 dnia, czyli podobnie jak dobrze znana stała matematyczna, nazywana "liczbą Pi".
Liczba Pi opisuje stosunek obwodu koła do długości jego średnicy. W przybliżonych obliczeniach przyjmuje się dla niej właśnie wartość 3,14. Liczba Pi jest stosowana w różnych działach matematyki i fizyki. Pi jest liczbą niewymierną. Współczesne komputery potrafią obliczyć jej wartość z bardzo dużo dokładnością. Na przykład w marcu 2019 podano wartość liczby Pi dla 31 bilionów miejsc po przecinku, wykorzystując do obliczeń infrastrukturę Google Cloud. Obliczenia trwały prawie 112 dni.
Odkrycie ogłosił Massachusetts Institute of Technology (MIT) w USA. Wyniki badań na temat planety opublikowano w czasopiśmie naukowym "Astrophysical Journal".
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).