„Ojciec Święty, korzystając ze światła Ewangelii, pragnie wyprowadzić nas z kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa” – tak o sierpniowych katechezach Franciszka mówi jałmużnik papieski, kard. Konrad Krajewski.
Dodaje, że są one zachętą, aby spojrzeć na życie w perspektywie ostatecznej, kiedy przyjdzie zdać sprawę z tego, co zrobiliśmy dla innych.
Kard. Krajewski zwraca uwagę, że z kryzysu zawsze wychodzi coś dobrego, jeżeli mu się nie poddamy.
„Ojciec Święty jest pasterzem, który nas prowadzi i po miesiącach trwania tej zarazy, która dotknęła cały świat i rzuciła go na kolana, zachęca do podsumowania: w jakim kierunku idziemy, gdzie zdążamy, jakie błędy popełniliśmy, jakie zasługi mamy podczas tego okresu, który nas wszystkich zaskoczył? Ojciec Święty zaczyna więc analizować i podpowiadać w świetle Ewangelii jak żyć, jak żyć z tym, co nas wszystkich spotkało i dokąd to prowadzi? Obnaża przy tym bardzo wiele rzeczy: nasze przyzwyczajenia; to, iż wydawało się nam, że cały świat zależy od nas, apeluje aby przywrócone zostały wartości rodzinne i narodowe, a jednocześnie wskazuje problem przemocy w rodzinie i zmęczenie rodziną – podkreśla kard. Krajewski. – Ojciec Święty podsumowuje to wszystko, i chce zaprosić nas do refleksji. Stąd te katechezy pojawiły się właśnie w tym momencie.“
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).