Wszak futbol jest aktywnością, która angażuje nie tylko mięśnie, ale też osobowość, marzenia, aspiracje, ciało, a nawet i duszę.
To słowa, które w ubiegłym roku wypowiedział papież Franciszek. Jak powszechnie wiadomo, także wielki kibic piłki nożnej i zagorzały fan argentyńskiej drużyny San Lorenzo. Zresztą kibicami byli i jego poprzednicy. Jan Paweł II – Cracovii Kraków, Benedykt XVI – Bayernu Monachium. I każdy z nich w kwestiach futbolowych niejednokrotnie głos zabierał. „Ze wszystkich rzeczy nieważnych piłka nożna jest najważniejsza” – miał nawet powiedzieć polski papież. Więc pewnie by się ucieszył, że Puchar Polski (po raz pierwszy w historii), zdobyła niedawno właśnie jego Cracovia. Choć okoliczności w jakich do tego doszło, do najciekawszych nie należały.
Mecz finałowy, wieńczący na swój sposób ubiegły sezon, miał się przecież odbyć 2 maja, ale w związku z pandemią koronawirusa rozegrano go dopiero 24 lipca. A już dzień później, w niższych ligach, rozpoczynał się nowy sezon. I oczywiście, przez wirusa, nie wszędzie do inauguracji doszło. W śląskiej okręgówce niektóre mecze trzeba było z tego powodu odwołać (nie zagrał np. ZET Tychy). A były i drużyny, które jeszcze wcześniej, w ogóle wycofały się z rozgrywek (Slavia Ruda Śląska, Beskid Skoczów). Zespoły może niezbyt znane, czy utytułowane, a jednak bliskie mojemu sercu. Wszak ich poczynania, okiem regionalisty, śledzę od lat.
Zagrają? Nie zagrają? Dograją ten nowy sezon do końca? – czy teraz przed każdym weekendem, my, kibice, będziemy sobie zadawali to pytanie? W ubiegłym nie zagrał Śląsk Świętochłowice, czy Warta Zawiercie. Wirus szatkuje rozgrywki. "Jak tak to ma wyglądać, liga straci sens" - donosi "Sport Śląski".
Nie o takie emocje chodzi. A żeby nieco je uspokoić, sięgam ostatnio właśnie po teksty i wypowiedzi w których futbol i duchowość, jakoś tam się przecinają, spotykają ze sobą. Pięknie ostatnio mówił na ten temat np. Leszek Karbownik – trener piłkarski, nieukrywający swojej wiary - który stwierdził tak:
Sport zespołowy, taki jak piłka nożna, bardzo przypomina mi codzienną praktykę wiary. Bardzo ważne jest bycie we wspólnocie. Drużyna zwycięża, jeśli gra razem, jeśli tworzy monolit. My, jako katolicy, także powinniśmy zbawiać się razem, w Kościele. Dlatego modlitwa we wspólnocie jest tak silna jak gra zespołowa. W obu dziedzinach dążymy do wygranej. W jednej chodzi o zwycięstwo w meczu, w drugiej o zwycięstwo w życiu, czyli wywalczenie zbawienia.
Więcej w tekście Jak grać i zbawiać się, to tylko razem! Jeżeli jeszcze Państwo nie czytali, to polecam. A na koniec coś znanego, muzyczno-futbolowego i - co najważniejsze - optymistycznego! :)
LightningSeedsVEVO Baddiel, Skinner & Lightning Seeds - Three Lions (Football's Coming Home) (Official Video)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).