Na zakończenie dzisiejszej audiencji ogólnej Ojciec Święty przypomniał postać portugalskiego konsula w Bordeaux, Aristidesa Sousy Mendesa, który podczas II wojny światowej uratował ponad 30 tys. Żydów i zaapelował o poszanowanie wolności sumienia.
Oto słowa papieża w tłumaczeniu na język polski:
Dzisiaj przypada „Dzień sumienia”, zainspirowany świadectwem portugalskiego dyplomaty Aristidesa de Sousa Mendesa, który osiemdziesiąt lat temu postanowił pójść za głosem sumienia i uratował życie tysięcy Żydów i innych osób prześladowanych. Oby zawsze i wszędzie szanowano wolność sumienia i oby każdy chrześcijanin dawał wzór działania zgodnego z prawym sumieniem, oświeconym przez Słowo Boże.
Wizy wystawiane przez Aristidesa, wbrew decyzjom władz w Lizbonie, były przepustką do neutralnej Portugalii i szansą na przetrwanie wojny. W gronie uratowanych przez niego osób byli Polacy, a także Żydzi pochodzenia polskiego.
Wcześniej podczas katechezy papież przypomniał losy Mojżesza oraz fakt, że został powołany przez Boga jako uchodźca w obcej ziemi, kiedy po ludzku rzecz biorąc wydawał się bankrutem. Wysuwał szereg obiekcji wobec misji powierzonej mu przez Boga. „Z tymi obawami, z tym sercem, które jest często chwiejne, Mojżesz jawi się jako człowiek taki, jak my. I wielkie wrażenie wywiera na nas właśnie ta jego słabość, jak i jego siła” – zauważył Franciszek. Dodał, że był on przyjacielem Boga a także przyjacielem ludzi. Nie był przywódcą autorytarnym i despotycznym. Należał do grupy ubogich w duchu, żyjących zaufaniem do Boga.
„Najwłaściwszym sposobem modlitwy Mojżesza będzie wstawiennictwo. Jego wiara w Boga jest nierozerwalnie złączona z poczuciem ojcostwa, jakie żywi wobec swojego ludu” – przypomniał Ojciec Święty. Dodał, że swoją osobą pełnił on rolę mostu pomiędzy niebem a ziemią. Nawet w chwilach najtrudniejszych nie odrzuca swego ludu.
Papież zachęcił do naśladowania postawy Mojżesza, cechującej ludzi prawdziwie wierzących, będących «mostami» między Bogiem a Jego ludem. Mojżesz pobudza nas, byśmy modlili się z takim samym zapałem, jak Jezus, wstawiali się za światem, pamiętali, że pomimo wszystkich jego słabości, zawsze należy on do Boga. Wszyscy należą do Boga, zatwardziali grzesznicy, ludzie najgorsi, najbardziej skorumpowani przywódcy są dziećmi Bożymi i Jezus czuje to i wstawia się za wszystkimi. A świat żyje i rozwija się dzięki błogosławieństwu sprawiedliwego, dzięki pobożnej modlitwie, którą święty, sprawiedliwy, orędownik, kapłan, biskup, papież, osoba świecka, każdy ochrzczony nieustannie wznosi za ludzi, w każdym miejscu i w każdym okresie dziejów. Pomyślimy o Mojżeszu orędowniku, a kiedy nachodzi nas chęć, aby kogoś potępić i złościmy się wewnętrznie – zezłoszczenie się czyni nam dobrze, jest w tym coś zbawiennego, ale potępianie nie czyni dobra... Kiedy się zezłościsz, co powinieneś czynić? – Idź, oręduj za tą osobą” – stwierdził Franciszek na zakończenie swej katechezy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.