Szef Komitetu Organizacyjnego igrzysk w Tokio Toshiro Muto przekazał, że przełożona na 2021 rok impreza będzie zorganizowana bez przepychu i zostanie uproszczona. Zaznaczył, że planowane zmniejszenie liczby uczestników nie będzie dotyczyć sportowców i kibiców.
W środę japońscy organizatorzy przełożonych z powodu pandemii igrzysk odbyli zdalne spotkanie z zarządem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Po nim zaznaczyli, że priorytetem będzie zdrowie i bezpieczeństwo sportowców, kibiców oraz wszystkich osób biorących udział w przyszłorocznej imprezie. Przyznali, że największym wyzwaniem jest opracowanie środków do walki z koronawirusem.
Potwierdzili, że celem jest zminimalizowanie kosztów oraz zmniejszenie liczby uczestników. Od razu jednak zastrzegli, że redukcja nie będzie dotyczyć zawodników i kibiców.
"Analizujemy ponad 200 obszarów, w których można byłoby wprowadzić uproszczenia. Obecnie jeszcze za wcześnie na konkrety" - zaznaczył Muto.
Przewodniczący komitetu organizacyjnego igrzysk w Tokio Yoshiro Mori zapewnił, że wariant odwołania olimpijskich zmagań nie jest obecnie w ogóle rozpatrywany.
Przełożone igrzyska zaplanowane są w terminie 23 lipca - 8 sierpnia 2021 roku.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).