Boże Ciało, czyli tajemnica Obecności.
Uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej / Pwt 8,2–3.14b–16a; 1 Kor 10,16–17; J 6,51–58
Tajemnicę Eucharystii w tym roku czciliśmy już specjalną liturgią w Wielki Czwartek. Dzisiaj, w Boże Ciało, czcimy ją w sposób szczególny po raz kolejny (piszę „w sposób szczególny”, ponieważ każda msza św. jest wyrazem czci wobec tej tajemnicy). O ile w Wielki Czwartek skupialiśmy się przede wszystkim na aspekcie uczty, wydania Chrystusa za nasze grzechy, ofiary krzyżowej, oczekiwania na zmartwychwstanie, o tyle teraz skupiamy się na Najświętszym Sakramencie jako tajemnicy obecności Boga żywego pośród nas. I nie jest ona odległa, zastępcza czy teoretyczna. Przeciwnie, jest ona przerażająco bliska i konkretnie namacalna – w kawałku chleba i odrobinie wina. Dlatego Boże Ciało to pytanie, które podczas procesji stawiamy całemu światu (i sobie samym też): czy wierzysz, że Bóg jest zawsze obecny pośród nas?
Znak procesji eucharystycznej urąga zdrowemu rozsądkowi ludzi współczesnych. Bóg, do którego dąży się przez subtelne medytacje w stylu buddyjskim, wydaje się być odległy od Tego, który mieszka pośród nas w łatwo dostępnym i prostym znaku chleba i wina, czy daje się poznać dzięki pokornemu gestowi adoracji Hostii w monstrancji. Kult Eucharystii wymaga poświęcenia czasu, spędzenia chwil przed tabernakulum. Czy dzisiaj, kiedy mamy kalendarze wypełnione co do minuty, stać nas jeszcze na „marnowanie” czasu na adorację eucharystyczną? Żyjemy w zabieganym świecie, czasami mamy wrażenie, że biegniemy wraz z nim bez głębszego celu, na oślep, w smutku… Procesja z Najświętszym Sakramentem chce temu naszemu wyścigowi przywrócić porządek i sens – przez życie idziemy z Bogiem, centrum naszego życia jest ołtarz i słowo Boże, chlebem, który daje nam siłę, jest Ciało Pańskie.
Boże Ciało jest nam dzisiaj potrzebne jak nigdy. Przez jego prostą symbolikę możemy odnaleźć fundamenty naszego życia: wspólnotę z Bogiem i z ludźmi.
Fragment książki „Słowo jest blisko ciebie. Refleksje wokół czytań liturgicznych”
Szymon Hiżycki OSB (ur. w 1980 r.) studiował teologię oraz filologię klasyczną; odbył specjalistyczne studia z zakresu starożytnego monastycyzmu w kolegium św. Anzelma w Rzymie. Jest miłośnikiem literatury klasycznej i Ojców Kościoła. W klasztorze pełnił funkcję opiekuna ministrantów, duszpasterza akademickiego, bibliotekarza i rektora studiów. Do momentu wyboru na urząd opacki był także mistrzem nowicjatu tynieckiego. Wykłada w Kolegium Teologiczno-Filozoficznym oo. Dominikanów. Autor książki na temat ośmiu duchów zła „Pomiędzy grzechem a myślą” oraz o praktyce modlitwy nieustannej „Modlitwa Jezusowa. Bardzo krótkie wprowadzenie”.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
Wśród biskupów wyróżnia się bardzo wysokim wzrostem i bezpośrednim stylem wypowiedzi.
Pobożność ludowa to główna siła napędowa korsykańskiego katolicyzmu.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
To nie wojna. T korzystanie z praw zagwarantowanych w konstytucji.