Co ciekawe, również ubiegłoroczny maj należał do najzimniejszych w tym wieku. A zaledwie dwa lata temu mieliśmy najcieplejszy maj od 7 dekad!
W ostatnich dwóch latach aura w maju nas nie rozpieszcza. Po bardzo ciepłej wiośnie 2018 r, gdy średnia ogólnokrajowa temperatura była najwyższa od 70 lat, w zeszłym roku maj był deszczowy i najzimniejszy od kilkunastu lat., a w tym roku było jeszcze zimniej. Ostatnio chłodniejszy maj zaobserwowano w 1991 r., a wcześniej w 1980. Tegoroczna średnia temperatura dla całego kraju była aż o 2,5 st. niższa niż majowa średnia wieloletnia.
Jednak w przeciwieństwie do maja 1991 tegoroczny był mniej deszczowy. Nie oznacza to jednak, że w całym kraju panowała susza. Pod względem opadów ten miesiąc był bardzo zróżnicowany w różnych regionach Polski. Na południu, południowym wschodzie deszcz padał obficie, pod koniec miesiąca m.in. na Podbeskidziu doszło nawet do podtopień i alarmów związanych z zagrożeniem powodziowym to obfitych opadach w górach i wezbraniu beskidzkich potoków. Tymczasem na północnym-zachodzie kraju maj był kontynuacją trwającej od wielu miesięcy suszy - w tych regionach spadła tylko połowa miesięcznej normy opadów. Jeszcze ciekawiej było na północnym-wschodzie, gdzie w maju spadł śnieg, a jego pokrywa w niektórych miejscach Suwalszczyzny osiągnęła prawie 10 cm grubości, czyli więcej, niż przez cała tegoroczną zimę. Nigdy w historii pomiarów w tej okolicy nie spadło w maju tyle śniegu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.