Ponad 1 mld muzułmanów na całym świecie rozpoczęło w weekend obchody świętego miesiąca ramadanu w bezprecedensowych warunkach pandemii koronawirusa. Tradycyjne spotkania w gronie rodziny i przyjaciół oraz modlitwy i posiłki w meczetach są w większość miejsc niemożliwe.
Ramadan to dziewiąty miesiąc muzułmańskiego roku księżycowego, w trakcie którego na pamiątkę objawienia Mahometowi Koranu wyznawcy zobowiązani są do niepicia i niespożywania pokarmów od wschodu do zachodu słońca.
Nie jest to jednak smutny czas - ulice miast są zazwyczaj bogato udekorowane, a rodziny i przyjaciele spotykają się codziennie na iftarze, czyli przypominającym ucztę pierwszym posiłku po skończonym poście. Na całym świecie meczety w ramadanie pełne są wiernych i wydają iftary dla potrzebujących. Kluczowa w tym czasie jest działalność charytatywna, jako że post ma sprzyjać rozwijaniu empatii dla potrzebujących.
Pandemia zmieniła jednak priorytety i niemal wszędzie władze państwowe ograniczyły zgromadzenia na modlitwy i iftary. W kilku krajach Bliskiego Wschodu obowiązują nocne godziny policyjne, m.in. w Egipcie, Algierii czy Arabii Saudyjskiej. Z powodu zakazu publicznych posiłków w wielu państwach organizacje charytatywne zostały zmuszone do organizowania dostaw do domu.
Kraje muzułmańskie zaczęły nakładać powszechne ograniczenia przeciwepidemiczne w połowie marca, w tym wiele z nich zakazało publicznych modlitw piątkowych. Arabia Saudyjska zamknęła przed pielgrzymami Mekkę i Medynę, podobnie uczynił Irak ze świętymi dla szyitów Nadżafem i Karbalą.
Wielki Meczet w Mekce i Meczet Proroka w Medynie będą zamknięte w okresie postu, co nie zdarzyło się wielokrotnie w ponad 1400-letniej historii islamu - zauważa agencja Reutera. Podobnie w przypadku meczetu Al-Aksa w Jerozolimie, który normalnie przyciąga dziesiątki tysięcy muzułmanów dziennie - wyznawcy będą musieli zadowolić się oglądaniem modlitw transmitowanych w telewizji.
W Indonezji, którą jest największym krajem muzułmańskim na świecie, prezydent Joko Widodo wezwał ludzi do pracy i modlitwy w domu, zakazano również podróży krajowych i zagranicznych. W kraju potwierdzono ponad 8,2 tys. zakażeń koronawirusem i 689 zgonów, co jest najwyższą liczbą ofiar śmiertelnych w Azji po Chinach.
Tylko w leżącej na Sumatrze prowincji Aceh, jedynym regionie Indonezji, gdzie stosuje się najbardziej rygorystyczną wersję islamskiego prawa, meczety były w piątek pełne. Lokalni ulemowie (teolodzy) uznali bowiem, że ponieważ w prowincji potwierdzono zaledwie kilka przypadków infekcji, epidemia jest pod kontrolą i nie musi się ona stosować do zaleceń władz państwowych dotyczących "czerwonych stref".
Jak podkreśla Associated Press, również premier Pakistanu Imran Kahn ugiął się pod presją przywódców religijnych i zezwolił na pozostawienie meczetów otwartych, mimo że codziennie przybywa w kraju od 600 do 700 nowych zakażonych.
Z kolei w Tadżykistanie, według oficjalnych danych, jednym z nielicznych krajów na świecie oszczędzonym przed koronawirusem, świeckie władze wezwały wiernych, by nie przestrzegali postu i nie narażali się na "choroby zakaźne".
Ścisły post - czyli powstrzymywanie się za dnia od jedzenia i picia, a także palenia tytoniu i obcowania płciowego - to jeden z podstawowych obowiązków muzułmanów obok wyznania wiary (szahady), modlitwy, jałmużny i pielgrzymki do Mekki. Z postu zwolnione są dzieci, chorzy, osoby starsze lub w czasie podróży oraz kobiety w ciąży i karmiące.
Joanna Baczała (PAP)
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.