Piotr może świadczyć o odpuszczeniu grzechów. Piotr spotkał takiego żyjącego Pana, który zdejmuje z ciebie ciężar większy niż ciężar kamienia na grobie. To jest ciężar kamienia na sercu, to jest kamień winy, to jest ten kamień który Jezus odsunął Piotrowi z serca i Piotr może dać świadectwo. Jeśli będzie trzeba to zaświadczy o tym śmiercią, bo to jest to, za co warto umrzeć - mówił abp Grzegorz Ryś podczas Mszy Św. w Niedzielę Wielkanocną.
Metropolita Łódzki sprawował Eucharystię w Niedzielę Wielkanocną w swojej domowej kaplicy. Wierni Archidiecezji Łódzkiej i nie tylko mogli w niej uczestniczyć za pośrednictwem kanału YouTube Archidiecezji Łódzkiej, który od początku trwania pandemii transmituje codzienną Mszę Św. z łódzkim pasterzem.
- Pokój wam- to pozdrowienie Zmartwychwstałego Jezusa. Tymi słowami pozdrowił On apostołów w wieczerniku. Ta Ewangelia się teraz dzieje, szczególnie w tej Eucharystii. Otwórzmy się na obecność Pana Jezusa, żyjącego, kochającego, przemawiającego, łamiącego dla nas chleb - mówił we wstępie abp Grzegorz Ryś.
Mówił też o znaczeniu świadectwa. - Pan Jezus kazał uczniom głosić słowo i dać świadectwo. Świadectwo to jest głoszenie sobą, swoim czynem, głoszenie swoją postawą – podkreśli. Przypomniał też, że greckie słowo „martyres” oznaczające „świadkowie” z czasem zaczęto w tradycji Kościoła odnosić do męczenników. - Co innego jest mówić o Zmartwychwstałym, a co innego jest pokazać Zmartwychwstanie Jezusa męczeństwem. Za co warto umrzeć? Co można poświadczyć swoją śmiercią? Za jaką prawdę byście życie dali? To nie chodzi tylko o to, że dają świadectwo wszystkiemu co się stało w Jerozolimie. Nie chodzi tylko o to, że potrafią poświadczyć o działalności Jezusa, że słyszeli Jego słowa, że widzieli Go na krzyżu i widzieli Go Zmartwychwstałego. Tu chodzi o to, że potrafią powiedzieć po co te wydarzenia były. „Wszyscy Prorocy świadczą o tym, że każdy kto w niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów.” – powiedział abp Ryś.
Przywołał też postać Piotra jako człowieka, który jak mało kto może poświadczyć, że kto wierzy w Jezusa ma odpuszczeni grzechów. - Piotr przecież zaparł się Jezusa, mówiąc, że Go nie zna. Po tym wydarzeniu Piotr uważał tę historię za skończoną i wiemy to dzięki Ewangelii św. Marka. To nie jest żaden koniec. Jezus nie wyrzucił Piotra z pracy, niczego nie odwołał. Jezus uczynił go pierwszym Papieżem. Piotr może świadczyć o odpuszczeniu grzechów. Piotr spotkał takiego żyjącego Pana, który zdejmuje z ciebie ciężar większy niż ciężar kamienia na grobie. To jest ciężar kamienia na sercu, to jest kamień winy. Piotr może dać świadectwo. Jeśli będzie trzeba to zaświadczy o tym śmiercią, bo to jest to, za co warto umrzeć. Nie chodzi tylko o to, aby wiedzieć co się tam stało i opowiadać o tym, ale trzeba dać świadectwo dlaczego to się stało – zakończył.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).