Wielu z nich zostało zarażonych, ponieważ chcieli pomóc innym ludziom w potrzebie.
Do dzisiaj we Włoszech z powodu koronawirusa zmarło co najmniej 50 księży katolickich. Wielu z nich zostało zarażonych, ponieważ chcieli pomóc innym ludziom w potrzebie. Tylko w piątek i sobotę doszło do dziesięciu nowych zgonów w szeregach duchowieństwa. Wiele ofiar postąpiło zgodnie z apelem papieża Franciszka: chciało pomóc innym w tym trudnym czasie.
Zdecydowana większość z nich należała do grupy ryzyka ze względu na podeszły wiek. Choć są wśród zmarłych młodsi wiekiem. Niedawno zmarł w diecezji Parma kapłan w wieku 55 lat. Prawdopodobnie zaraził się od starszej kobiety, którą się opiekował.
Najwięcej ofiar śmiertelnych odnotowano wśród księży w diecezji Bergamo w Lombardii. Siedemnastu duchownych zmarło już w prowincjach północnych Włoch. Zarejestrowano tam prawie 6 tys. przypadków infekcji. Do minionej soboty włącznie we Włoszech na koronawiorusa zmarło 4825 osób.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Ponad 212 tys. podpisów pod projektem zostało złożonych w Sejmie 20 grudnia.
Odnotowano też wzrost dyskryminacji wyznawców Chrystusa w miejscach pracy.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.