39-latek, który w czwartek zaatakował sędzię w sądzie w Rybniku, usłyszał zarzut i został aresztowany – poinformowała w sobotę gliwicka prokuratura prowadząca śledztwo w tej sprawie.
„Wczoraj prokurator w godzinach wieczornych wykonał czynności z podejrzanym o napaść na sędzię. Dziś złożono wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd Rejonowy w Gliwicach uwzględnił wniosek i zastosował areszt na dwa miesiące” - poinformowała PAP prok. Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
O ataku podsądnego na sędzię podczas posiedzenia poinformowało w czwartek na swoim profilu społecznościowym Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. Podsądny uderzył kobietę pięścią w okolice obojczyka. Napastnika obezwładnił protokolant.
Do zajścia doszło podczas posiedzenia, na którym sąd rozpoznawał zażalenie 39-latka na odmowę wszczęcia dochodzenia. Kiedy sąd utrzymał w mocy decyzję o odmowie wszczęcia i pouczył, że postanowienie jest niezaskarżalne, mężczyzna najpierw obrażał sędzię, za co została nałożona na niego kara w wysokości 500 zł. Po chwili wbiegł za stół i uderzył sędzię.
W piątek przed południem zastępca prokuratora okręgowego w Gliwicach prok. Krzysztof Skiba poinformował PAP, że śledztwo to jest prowadzone przede wszystkim pod kątem przestępstwa napaści na funkcjonariusza publicznego – w formie śledztwa własnego prokuratora.
Jak podała w piątek rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik, zastępca prokuratora generalnego objął nadzorem postępowanie dotyczące napaści na sędzię. Jeszcze w czwartek prok. Bialik zapewniła, że prokuratura ma żądać dla sprawcy najsurowszych konsekwencji, jakie przewiduje prawo, a także wystąpić o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania.
Jak przekazała w piątek rzeczniczka śląskiej policji podinspektor Aleksandra Nowara, gdy po ataku na sędzię rozległ się alarm – możliwość jego uruchomienia jest w każdej sali sądowej – policjanci pobiegli na miejsce. W tym czasie była tam już ochrona, wyprowadzająca mężczyznę. Stan zdrowia zaatakowanej nie wymagał wezwania pomocy lekarskiej. Sędzia bezpośrednio po zajściu nałożyła na napastnika, mieszkańca Wodzisławia Śląskiego, karę 14-dniowego pozbawienia wolności, zgodnie z art. 49 ustawy o sądach.
Mężczyzna przychodząc do sądu miał w kieszeni mały nóż - oddał go do jednak do depozytu ochronie sądu, podczas przechodzenia przez bramkę kontroli bezpieczeństwa.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.