Franciszek wezwał świeckich do podjęcia dzieła ewangelizacji
„Nadszedł wasz czas. Nieście Dobrą Nowinę przez swój styl życia, gdziekolwiek się znajdujecie i jakikolwiek wykonujecie zawód” – napisał Papież w przesłaniu do uczestników Kongresu Świeckich w Hiszpanii. Spotkanie odbywa się pod hasłem „Lud Boży w drodze”.
Papież przypomina, że powołanie misyjne jest drogą każdego chrześcijanina. „Zwłaszcza w starej Europie, gdzie Dobra Nowina jest duszona przez śmierć i rozpacz, niech rozbrzmiewa na nowo głos Ewangelii” – wezwał Ojciec Święty. „Żywe Słowo Boże, głoszone z pasją i radością poprzez chrześcijańskie świadectwo, ma moc zburzyć nawet najwyższe mury” – zapewnił Franciszek.
Ojciec Święty wezwał do odwagi. „Nie bójcie się wychodzić na ulice, zaglądać w każdy zaułek społeczeństwa, sięgać do granic miasta, dotykać ludzkich ran. Jesteśmy Kościołem, który zakasuje rękawy, by wyjść na spotkanie człowieka. Nie osądzając go, nie potępiając, ale wspierając i zachęcając lub po prostu towarzysząc mu w życiu” – czytamy w papieskim liście.
Franciszek poprosił, aby świeccy unikali klerykalizmu, który zamyka ich w zakrystii, niepotrzebnej rywalizacji i karierowiczostwa, sztywności i negatywnego nastawienia. „Te postawy duszą specyfikę waszego powołania do świętości we współczesnym świecie” – uważa Papież.
Papież podkreśla, że kongres rozpoczyna się w dniu świętych Cyryla i Metodego, którzy zanieśli Ewangelię Europie. „Poprzez swoją pomysłowość, język i nowe formy, czynili oni Dobrą Nowinę zrozumiałą i nieśli ją do wrogiego i złożonego świata” – napisał Ojciec Święty. Owocem tych działań było stworzenie wspólnoty chrześcijańskiej, która z czasem wydała kolejnych ewangelizatorów. „I tak jest do dzisiaj. To uczy nas, że jesteśmy Ludem Bożym, zaproszonym do życia wiarą, nie w izolacji, indywidualnie, ale we wspólnocie” – napisał Franciszek.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.