Jeśli wiara nie dochodzi do poziomu wyobraźni, nie zostaje uwewnętrzniona. W tym sensie św. Franciszek był pionierem nowoczesności.
„Jeśli niewypowiedziana radość wypływa z kontemplacji narodzin dziecka, to o ileż bardziej potęguje się ona przy narodzinach Syna Bożego. Obudzenia tej radości bardzo potrzebuje nasze pokolenie, żyjące pośród strachu i niepokoju. One często odbierają ludziom radość z kontemplowania piękna życia, które przynosi Boże Narodzenie” - mówi bp Domenico Pompili z Rieti, diecezji na terenie której znajduje się sanktuarium żłóbka w Greccio. Papież Franciszek podczas niedzielnego pobytu ogłosił w nim List apostolski „Admirabile signum”, o znaczeniu żłóbka w życiu chrześcijańskim.
Włoski biskup zaznacza, że Ojciec Święty pomaga nam dotrzeć do na najgłębszego znaczenia Bożego Narodzenia i nie robić z niego święta, pozbawionego obecności Tego, którego ono dotyczy. Uważa, że zdolność do wyobrażania stanowi fundamentalny punkt doświadczenia wierzącego dzisiaj. Jeśli wiara nie dochodzi do poziomu wyobraźni, nie zostaje uwewnętrzniona. W tym sensie św. Franciszek był pionierem nowoczesności, jeszcze przed św. Ignacym z Loyoli. Jeśli nie uda nam się dotknąć serc ludzi, a jedynie umysłów, wiara nie osiągnie swojego punktu newralgicznego – zauważa hierarcha.
"To jest wielkie wezwanie do dowartościowania wyobraźni. Rozum nie jest przeciwnikiem wiary, ale jest nim brak wyobraźni, tzn. sytuacje, kiedy tracimy zdolność zobrazowania tego, co wydarzyło się w życiu Jezusa – podkreśla bp Pompili. Wiara wtedy staje się czymś bardzo abstrakcyjnym i mało konkretnym. Natomiast źłóbek, który jest sposobem na ukazanie tego wydarzenia, pomaga nam poprzez spojrzenie niemal je poczuć i dotknąć. Dlatego ułatwia zrozumienie tajemnicy Bożego Narodzenia, które jest sercem chrześcijaństwa, ponieważ oznacza Wcielenie Syna Bożego".
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.