Zasłynął z życia w ogromnym ubóstwie i ofiarnej służby na rzecz potrzebujących. Popularnie nazywano go „księdzem-błogosławiącym” lub cudotwórcą, ponieważ jego modlitwa była niezwykle skuteczna. W Brazylii odbyła się beatyfikacja ks. Donizettiego Tavaresa. Uroczystość miała miejsce w parafii w Tambaú, gdzie nowy błogosławiony pracował i gdzie został pochowany.
Był to kapłan mocno przesiąknięty zapachem swoich owiec – mówił kard. kard. Angelo Becciu podczas liturgii beatyfikacyjnej, której przewodniczył w imieniu Papieża. Zauważył, że ks. Donizetti służył wszystkim biednym i potrzebujących bez względu na kolor skóry, kulturę czy religię. „Zafascynowany nauczaniem społecznym papieża Leona XIII stał się promotorem praw człowieka, walki o godność każdej osoby i sprawiedliwość społeczną” – podkreślił prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Wskazał, że nowy błogosławiony zdecydowanie występował w obronie najuboższych, pomagał biednym, zwłaszcza robotnikom wykorzystywanym i wyzyskiwanym przez właścicieli dużych przedsiębiorstw, jednoznacznie opowiadał się też za zniesieniem niewolnictwa, co przysporzyło mu wiele cierpień. „W potrzebujących widział Jezusa, a cały swój zapał czerpał z modlitwy i adoracji Najświętszego Sakramentu” – podkreślił kard. Becciu. Przypomniał też wielką maryjność ks. Donizettiego i jego szczególny kult do Matki Bożej z Aparecidy, która za jego przyczyną dokonywała wiele cudów.
Ks. Tavares żył w latach 1882-1961. Wieści o skuteczności jego modlitw wyszły daleko poza teren parafii, w której pracował. Przybywali do niego ludzie nawet spoza Brazylii, prosząc o wstawiennictwo. Tylko w latach 1954-55 do Tambaú przybyło prawie 3 mln proszących o modlitwę. Założone w tym czasie Archiwum Domu Cudów odnotowało ok. 700 cudownych uzdrowień, potwierdzonych przez miejscowych lekarzy i notariuszy. Łącznie zaś stwierdzono ponad 1,8 tys. takich przypadków.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.