Przyda się każda para rąk. Do robienia różańców w Domu Jałmużnika Warszawy.
W każdy piątek Fundacja Kapucyńska im. bł. Aniceta Koplińskiego niosąca pomoc osobom bezdomnym i potrzebującym zaprasza bezdomnych do Domu bł. Aniceta Jałmużnika Warszawy (ul. Kapucyńska 4), do wspólnego wytwarzania rękodzieła.
Nie tylko w październiku bezdomni wraz z wolontariuszami i wszystkimi, którzy chcą się włączyć do tej akcji, robią kolorowe różańce. Cierpliwie na sznurki nawlekają koraliki w kilku wersjach kolorystycznych, z krzyżem zwyczajnym lub franciszkańskim. Robią też różańce w formie bransoletek.
Drewniane wyroby, które powstają w Manufakturze Kapucyńskiej, można potem kupić w internetowym sklepiku: fundacja-kapucynska.org/sklepik. Dochód ze sprzedaży zasila dzieła prowadzone przez Fundację, m.in. jadłodajnię dla ubogich, która codziennie wydaje 420 obiadów.
Archiwum Fundacji Kapucyńskiej Osoby bezdomne wykonują różańce od 2012 r. Rocznie wytwarzają ich ok. 2 tys.Powstałe w manufakturze przy Kapucyńskiej różańce są jednak wyjątkowe. Do każdego z nich przyczepiono karteczkę z imieniem i pierwszą literą nazwiska osoby bezdomnej, a czasami także liczbą lat spędzonych na ulicy. Nie są to dane wykonawcy konkretnego różańca. Na nazwiskach wypisani są podopieczni Domu bł. Aniceta, którzy proszą nowych właścicieli nowych różańców, żeby za nich się modlili.
"Potrzebujemy rąk do pracy!" - piszą członkowie fundacji. I czekają na chętnych już w najbliższy piątek w godz. 13.40-16.30.
O innych wydarzeniach w Domu bł. Aniceta czytaj poniżej:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Watykan uznał cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego.
Pielgrzymi będą mogli zbierać pieczątki do specjalnego paszportu w wydaniu papierowym oraz cyfrowym.
„Nie chcę powiedzieć, że przywykliśmy do katastrof, ale wiara nas nie opuszcza”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Papież postanowił rozszerzyć na Kościół powszechny kult 16 karmelitanek bosych z Compiègne.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).