W Burkina Faso stajemy się właśnie świadkami otwartej wojny z Chrystusem. Kolejne ataki na kościoły i wiernych jasno dowodzą, że komuś bardzo zależy na wyeliminowaniu w tym kraju obecności chrześcijańskiej.
Wskazuje na to ordynariusz diecezji Kaya, w której w niedzielę islamiści zamordowali z zimną krwią księdza i pięcioro wiernych. Dzień później doszło do kolejnego zamachu na katolików.
Bp Théophile Nare zauważa, że znakiem otwartej wojny z chrześcijaństwem jest to, że w czasie swych ataków dżihadyści ostrzeliwują tabernakulum i niszczą figury świętych. Najtrudniejsza sytuacja jest na granicy z Nigrem i Mali, gdzie praktycznie władzę przejęli islamiści, a burkińskie wojsko jest w tym regionie nieobecne. „Ludzie się boją ponieważ także w czasie ostatniego ataku na procesję maryjną usłyszeli, że zostaną zabici za to, że nie wyznają «prawdziwej wiary»” – podkreśla bp Nare. Proboszcz z Bam, gdzie w poniedziałek dżihadyści zamordowali czterech uczestników procesji maryjnej i zniszczyli figurę Matki Bożej Fatimskiej podkreśla, że na chrześcijan padł strach. „Modlimy się o siłę wytrwania w tej chwili próby” - mówi ks. Laurent Gansonré.
“Mieszkańcy są skonsternowani, przestraszeni. Ludzie zostali głęboko zranieni tym, co się wydarzyło. To już siódmy atak na chrześcijan w naszym regionie w ostatnim czasie. Wciąż nie wiadomo kto za tym stoi – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Laurent Gansonré. - Mówi się o motywach politycznych, ale też coraz częściej o pobudkach religijnych. Nie wiemy, jak te kolejne ataki odbiją się na życiu naszej wspólnoty. Nie tracimy nadziei, ale jesteśmy świadomi, że może doprowadzić to do tego, iż ludzie zaczną się wyrzekać wiary z powodu strachu i narastających prześladowań chrześcijan.”
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).