Tegoroczne dni skupienia były bardzo franciszkańskie.
Przywołaniem nazwisk polskich biskupów zmarłych od czasu II wojny światowej oraz modlitwą za nich na Jasnej Górze zakończyły się czterodniowe rekolekcje episkopatu Polski. Tegoroczne dni skupienia były bardzo franciszkańskie, bo medytacje oparte były o posługę i pisma Biedaczyny z Asyżu, a rekolekcjonistą był franciszkanin, o. Ernest Siekierka.
W ośmiu konferencjach biskupi byli z Franciszkiem u Maryi, przed krzyżem z San Damiano, reflektowali słowa z Franciszkowego Testamentu i jego napomnienia oraz te dotyczące szacunku do kapłaństwa i radości.
Przewodniczący episkopatu abp Stanisław Gądecki podkreślił, że streszczeniem nauk mogą być słowa: „Franciszku idź odbuduj mój Kościół”: „Chodziło wtedy o odbudowę zrujnowanego duchowo Kościoła rzymskiego, które my przyjmujemy jako wezwanie skierowane do każdego z biskupów diecezjalnych. Idź odbuduj mój Kościół, nie Kościół biskupa, tylko Kościół Chrystusa”.
„Spotkanie” z Biedaczyną z Asyżu było dla biskupów jeszcze większą mobilizacją do modlitwy za Papieża Franciszka i również przypomnieniem jego nauczania, zauważył abp Stanisław Budzik: „My oczywiście modlimy się za niego, wspieramy go. Gesty, które on czyni są bardzo przemawiające, idące na cały świat i znajdujące posłuch u wielu ludzi, którzy może byli dotąd daleko w Kościele. Dla nas jest to także okazja do rachunku sumienia”.
Pierwsze rekolekcje biskupów miały miejsce w Częstochowie w 1946 r., zawsze są też czasem braterskiego spotkania i okazją do wymiany doświadczeń.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.