Ryzykownym jest orzekać czyjąś świętość, gdy ten jeszcze żyje, a jednak to właśnie historie świętych przypomina ta książka najbardziej.
Historię tę, swoistą autobiografię Chiary Amirante, czyta się jednym tchem. Jest bezpośrednia jak "Księga mojego życia" św. Teresy z Avili, radosna jak Mała Tereska, tchnie duchem pokory św. Klary, przedstawia zapał misyjny godny św. Pawła, a przede wszystkim – jest współczesna. Ryzykownym jest orzekać czyjąś świętość, gdy ten jeszcze żyje, a jednak to właśnie historie świętych przypomina ta książka najbardziej.
Chiara przyszła na świat w 1966 r. w chrześcijańskiej rodzinie, związanej z Ruchem Focolari. Całe jej dzieciństwo, dorastanie wiązało się z przeżywaniem ducha tej wspólnoty: "gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię Moje, tam jestem pośród nich" (Mt 18,20). Od najmłodszych lat, przy pełnym miłości wsparciu rodziców, odkrywała w sobie Boży głos wołający ją do działania wielkich rzeczy. Jako jedenastolatka złożyła przysięgę Jezusowi Opuszczonemu, że będzie On jej wszystkim, że będzie Go kochać w każdym cierpiącym, opuszczonym człowieku, w każdej bolesnej sytuacji – te słowa stały się wykładnią jej życia. W czasie nauki w wyższej szkole, gdy rozpalił się w niej ewangelizacyjny zapał, doświadczyła kilkuletniej ciemnej nocy wiary. Gdy miała 21 lat zachorowała na nieuleczalną i bardzo bolesną w przebiegu chorobę oczu, z której niespodziewanie, po wielokrotnym orzeczeniu nieuleczalności, została uzdrowiona. Jednak, jak wielokrotnie będzie o tym później wspominać, ból duszy, pozornie opuszczonej przez Boga był dla niej o wiele dotkliwszy od bólu ciała. Oba te wydarzenia miały wielki wpływ na jej późniejsze życie. Jako dwudziestokilkulatka postanowiła zacząć pomagać tym, którzy byli "na samym dnie piekła". Jako młoda, śliczna dziewczyna chodziła (oczywiście bez wiedzy rodziców) po najmroczniejszych zakamarkach dworca Termini, wśród narkomanów, prostytutek, członków sekt satanistycznych itp., by dodawać nadziei, nieść radość w pustkę i ciemność ich życia.
Tak się zaczęła jej niewiarygodna przygoda pomocy najbiedniejszym, najbardziej opuszczonym. Przy wsparciu rzymskich biskupów stworzyła cały system domów pomocy ludziom ulicy, założyła wspólnoty Nowe Horyzonty mające nieść im pomoc, stworzyła Miasteczka Niebo dające żywe doświadczenie zdrowej wspólnoty. Także w krajach misyjnych. I tworzy je dalej.
Dodatkowym atutem książki jest to, że Chiara adresuje ją do ludzi niewierzących. Nie jest przeładowana cudownościami, a wszelkie opisy nadprzyrodzoności (uwalniania opętanych, manifestacji nadzwyczajnych charyzmatów Ducha Świętego) są komentowane jej spokojnymi, racjonalnymi uwagami. Natomiast z każdej niemal strony czytanego tekstu wyłania się niezwykła radość i prostolinijna inteligencja bohaterki, co czyni lekturę niezwykle przyjemną, a jednocześnie pobudzającą i zapalającą do niesienia dobra, do działania.
Chiara Amirante: "Tylko miłość trwa. Odnaleźć nadzieję w piekle ulicy." Wydawnictwo Esprit
Książkę można wygrać w naszym konkursie. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:
Kto, kiedy i gdzie założył Ruch Focolari?
Odpowiedź: Chiara Lubich, Trydent, 1943
Nagrody wylosowali:
Gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się mailowo, a nagrody wyślemy pocztą.
Podane przez Państwa dane (imię, nazwisko, adres pocztowy, e-mail) będą przetwarzane przez Instytut Gość Media z siedzibą w Katowicach, 40-042, ul. Wita Stwosza 11 wyłącznie dla celów przeprowadzenia konkursu i po jego zakończeniu zostaną całkowicie usunięte.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.