Molestowanie seksualne jest połączone ze sposobem w jaki kobiety są przedstawiane w pornografii i innych obszarach mediów głównego nurtu.
Brytyjski parlament wezwał rząd Zjednoczonego Królestwa do zajęcia się kwestią seksualnego molestowania kobiet poprzez wprowadzenie ograniczeń w dostępie do nacechowanych seksualnie mediów, szczególnie pornografii. Szkody przez nią powodowane porównuje do tych wyrządzanych przez papierosy. Molestowanie seksualne jest połączone ze sposobem w jaki kobiety są przedstawiane w pornografii i innych obszarach mediów głównego nurtu – dowiadujemy się z raportu. Cytuje się w nim również badania, które mówią o tym, że kobiety są często stawiane w niezręcznych sytuacjach z powodu erotyzacji obrazów prezentowanych w mediach, które przyczyniają się także do trywializacji przemocy wobec kobiet.
Raport wspomina sondaż, według którego 85 proc. kobiet między 18 a 24 rokiem życia oraz 65 proc. wszystkich kobiet doświadczyło publicznego molestowania na tle seksualnym. 35 proc. przyznało, że było dotykane wbrew swojej woli. Członkowie parlamentu wyraźnie podkreślają szkodliwy wpływ pornografii na społeczeństwo, zaznaczając, że przez wielu jest ona postrzegana jako akceptowalne i normalne źródło „seksualnej edukacji”.
Parlament stwierdza, że rząd jest niespójny w swoim podejściu do tego problemu, np. jeżeli chodzi o politykę weryfikacji wieku, która miałaby bronić nieletnich przez zgubnym wpływem pornografii. Ograniczenia w sprzedaży stacjonarnej również pozostawiają sobie wiele do życzenia. Wzywa się też do rozwinięcia badań na temat korelacji pomiędzy tzw. „filmami dla dorosłych”, a molestowaniem seksualnym. Obecnie rząd wyraził wątpliwości co do związku tych dwóch zjawisk.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.