Kościół Sagrada Familia w Barcelonie, zaprojektowany przez katalońskiego architekta Antonio Gaudiego, gotów będzie na konsekrację, jakiej dokona 7 listopada Benedykt XVI.
Zapewnił o tym przebywający w Barcelonie kard. Tarcisio Bertone. W wypowiedzi dla agencji ANSA watykański sekretarz stanu, który przewodniczyć tam dziś będzie beatyfikacji katalońskiego zakonnika Josepa Tous i Solera, po zwiedzeniu kościoła w sobotę poinformował, że “trzeba jeszcze coś dokończyć, ale na listopad będzie on gotowy”.
Kościół Sagrada Familia wznoszony jest od 127 lat i jest jedną z najbardziej niezwykłych świątyń na świecie. Zgodnie z założeniami miał być to neogotycki kościół na planie krzyża. W 1882 r. rozpoczęto budowę, którą początkowo kierował architekt Francisco de Paula del Villar. Następnie, w 1883 r. kierownictwo objął Antonio Gaudí. Porzucił dotychczasowe plany i rozpoczął budowę według własnej wizji. Zamiast tego, co było w pierwotnych założeniach, budowla przybrała szalone wręcz futurystyczne kształty. Gaudi zmarł tragicznie w 1926 r. pod kołami tramwaju, pochowano go w krypcie, w której obecnie odprawia się Msze św.
Świątynia miała być swego rodzaju aktem wiary – „kazaniem w kamieniu”. Za życia Gaudiego powstała wschodnia Fasada Narodzenia z trzema portalami: Wiary, Nadziei i Miłości.
Śmierć architekta i wojna domowa wstrzymały budowę kościoła. Zniszczeniu uległy jednak rozrysowane modele, plany i projekty Gaudíego. W latach 50. XX w. postanowiono wznowić budowę bazyliki. W 1987 r. rozpoczęto prace przy zachodniej Fasadzie Męki projektu Josepa Marii Subirachsa. Na realizację czeka też jeszcze 180-metrowa wieża na skrzyżowaniu naw, mająca wyrażać chwałę Jezusa.
W 1992 r. rozpoczęto proces beatyfikacyjny Gaudiego. Zebrano wiele świadectw pobożności architekta. Istnieje też spory ruch pielgrzymkowy do jego grobu.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.