Watoto wa Afrika

Sytuacja dzieci w Afryce jest nieporównywalna z sytuacją dzieci w Polsce. Czteroletnie dziecko ma już obowiązek pracy, który polega np. na przyniesieniu wody, czasami z odległości 5 km. Od 4 roku życia dziecko jest zobowiązane pracować. Nasza akcja to "wykupienie go" od tej pracy. Zapis czatu z 21 kwietnia 2007

Reklama





Bazylia: Czy częste są przypadki, że pomoc nie odnosi skutku (np. dziecko po kilku latach nauki przerywa bezpowrotnie naukę)?
Ewa09: Co po nauce czy te osoby mają szansę na lepsze życie... czy jest to w ogóle możliwe?

Magda Slodzinka: Tak - szczególnie po skończeniu szkoły średniej. Może pracować w administracji czy być nauczycielem. Szkoła średnia to bardzo dużo w tamtej rzeczywistości, ponieważ większość społeczeństwa nie ma wykształcenia.

Natomiast zdarza się porzucenie szkoły z powodu np. przymusowego wcielenia do wojska, ucieczki do innego kraju, a również zbyt wczesnego zamążpójścia - czy inaczej mówiąc: zajścia w ciążę.

Ksiadz na czacie3: Czy może nam Pani opowiedzieć nieco o swojej córce, Julii?

Magda Slodzinka: Julka Mukangendo jest sierotą wojenną. Mukangendo to znaczy „znaleziona przy drodze”. Zaopiekowała się nią starsza kobieta, której dorosłe dzieci wymordowano, a ona została z wnukami. Julka ma w tej chwili 18 lat (10 lat temu powiedziano mi, że wygląda na 8). Chodzi do 6 klasy szkoły podstawowej. Kilkakrotnie dublowała klasy, ponieważ jej opiekunka posyłała ją do pracy.

W trakcie mojej wizyty postawiłam warunek, że jeżeli Julka nie będzie się uczyła, przestanę pomagać Straszyłam, ale skutecznie. W tej chwili Julka przygotowuje się do egzaminu do szkoły średniej, którą chce skończyć. Mam nadzieję, że jej się to uda. Jest ładna, skromna, ma dużo wdzięku.

Bazylia: Czy można wspomagać dziecko i jego rodzinę dodatkowymi darami pieniężnymi lub rzeczowymi? Czy częste są przypadki że rodzice adopcyjni rezygnują z pomagania dziecku? Co się wtedy dzieje z takim dzieckiem (jeśli jest to np. w środku roku szkolnego)? Czy zdarzają się przypadki kiedy rodzice naturalni nie chcą pomocy i nie chcą żeby dziecko się uczyło?

Magda Slodzinka: Nie można wspomagać dzieci dodatkowo - stawki są ustalone przez misjonarzy i są wystarczające. Dodatkowe prezenty wywołują zazdrość innych dzieci.

Rocznie rezygnuje 1-2% „rodziców adopcyjnych” - czasami są to wypadki losowe. Pomoc dziecku nie jest przerywana, mamy dodatkowe pieniądze z wpłat na tzw. „konto wspólne”. Szukamy następnego polskiego opiekuna. Nie można przerwać pomocy dziecku choćby dlatego, że nie zrozumie ani ono, ani jego afrykański opiekun, że biały człowiek nie przysłał pieniędzy. W ich wyobrażeniu jesteśmy niesamowicie bogaci.

Pytanie trzecie: zdarzają się takie przypadki - dziecko jest tam do pracy.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama