Różańce z nasion łzawicy, kartki wielkanocne i gipsowe baranki - to przedświąteczna oferta łódzkich karmelitanek. Siostry podkreślają jednak, że ich głównym zadaniem jest modlitwa.
"To, co przede wszystkim staramy się ofiarować, to modlitwa i pokuta. Ich celem jest uproszenie jak najlepszego przygotowania do świąt Wielkiej Nocy" - mówi KAI s. Anna Maria. Na modlitwę zakonnice poświęcają ponad 6 godzin dziennie.
Karmelitanki nie zapominają także o innych formach przygotowania do świąt. Od lat siostry przygotowują kartki wielkanocne. "Siostry przygotowują wzory, które przekazujemy do drukarni. Dzięki temu mogą posłużyć większej grupie osób" - wyjaśnia zakonnica.
Innym akcentem świątecznym są gipsowe baranki. "Siostry same je odlewają i malują" - podkreśla s. Anna Maria. "Akurat teraz mamy akcję malowania baranków. Za tydzień będą gotowe" - dodaje. Nie będzie jednak ich zbyt wiele, bo produkcją figurek zajmuje się tylko jedna siostra, która je odlewa i maluje. Druga siostra pomaga przy produkcji chorągiewek.
Jeszcze bardziej pracochłonne są różańce wykonane z nasion łzawicy. "Te różańce są piękne, bo nie trzeba ich ani malować, ani lakierować. Wyglądają tak, jak je Pan Bóg stworzył" - chwali zakonnica. W dodatku nasiona pochodzą z karmelitańskiego ogrodu. "Uprawiamy te rośliny właśnie po to, żeby zrobić z nich różańce. Ziarenek mamy dużo, ale nie wyrabiamy się czasowo" - przyznaje s. Anna Maria. Produkcją różańców zajmuje się również tylko jedna siostra.
W łódzkim klasztorze mieszka 15 sióstr, w tym 14 w klauzurze i jedna "zewnętrzna". Poza typowymi zajęciami domowymi, pracują też zarobkowo, szyjąc i haftując. Jedna z sióstr jest w nowicjacie, a trzy inne - z racji wieku - nie mogą podejmować dodatkowych zajęć. "Tak dużo czasu nam nie zostaje, dlatego nie możemy zbyt szeroko rozwinąć tej akcji" - mówi s. Anna Maria.
Dochód ze sprzedaży kartek, baranków i różańców przeznaczony jest na utrzymanie klasztoru. Łódzkie karmelitanki starają się przygotować świąteczne podarunki przy różnych okazjach - np. w okresie bożonarodzeniowym rozprowadzają sianko pod wigilijny obrus.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.