Władze Erytrei wydaliły ze swego terytorium troje kolejnych misjonarzy (ks. Flavio Paoli, ks. Angelo Ragazzo SDB, s. Maria Donata Moruzzi FDGBP). Otrzymali oni ustny nakaz opuszczenia kraju i 15 listopada powrócili do Włoch. - donosi Radio Watykańskie.
Czwarta misjonarka (s. Lucia Andrioletti FDGBP) wyjechała wcześniej, ponieważ nie przedłużono jej wizy pobytowej. Protest w tej sprawie wystosowali biskupi regionu, którzy całe zajście nazwali próbą „osłabienia Kościoła”. Jednocześnie wskazali, że takie działania rządu stanowią pogwałcenie międzynarodowych umów. Podobny przypadek zdarzył się w Erytrei w zeszłym roku. Czternastu misjonarzom i misjonarkom odmówiono wtedy przedłużenia pobytu.
Decyzje maoistowskich władz wymierzone są w działania zagranicznych misjonarzy. Choć od dawna w Erytrei łamana jest wolność religijna, w ciągu ostatniego roku ataki na chrześcijan przybrały na sile. Wyznawcy Chrystusa są więzieni i zmuszani do wyrzeczenia się swej wiary. Do wojska wcielani są księża. 16 sierpnia 2007 r. władze nakazały Kościołowi katolickiemu zrzeczenie się na rzecz Ministerstwa Dobra Społecznego i Pracy wszystkich struktur społecznych, takich jak szkoły, przychodnie, sierocińce oraz ośrodki kształcenia kobiet. Jeszcze wcześniej nakazały niektórym zgromadzeniom zakonnym przygotowanie do pracy w tym kraju miejscowego duchowieństwa.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.